|
falszywysmiech.moblo.pl
mówiłaś mi że mam się zmienić lecz jak to zrobić gdy od lat sami jesteśmy w sobie uwięzieni komu mam wierzyć co nazwać zaufaniem czym jest szacunek nie ma pra
|
|
|
mówiłaś mi że mam się zmienić , lecz jak to zrobić gdy od lat sami jesteśmy w sobie uwięzieni , komu mam wierzyć , co nazwać zaufaniem , czym jest szacunek , nie ma prawa ponad prawem , nasza wieża Babel , problemów Himalaje , hipokryzja co nam żyć bez systemu nie daje . Witaj w teatrze lalek , elita w pierwszych rzędach , choć wiedzę to my mamy , ale w cudzych rękach .
|
|
|
jeśli nie ma muzyki , nie ma nic .
|
|
|
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
|
|
|
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać
kochamy wciąż za mało i stale za późno
|
|
|
skoro było tak dobrze , co spierdoliliśmy ?
|
|
|
-Czy to już koniec - zapytał . -A widziałeś początek ?
|
|
|
powiedz mi wkońcu prawdę , powiedz do mnie "spierdalaj" , a ja zacznę się do tego dostosowywać .
|
|
|
bo najprościej jest mieć wyjebane i myśleć że ona zapomni tak szybko jak zrobileś to ty .
|
|
|
Kochać to utracić panowanie nad sobą.
|
|
|
Świat, w którym żyjemy stanie się lepszy albo gorszy w zależności od tego, czy sami będziemy lepsi czy gorsi. Tu właśnie przychodzi z pomocą siła Miłości, bo zawsze, gdy kochamy, to pragniemy być lepsi niż jesteśmy.
|
|
|
Jak udaje się odgadnąć przyszłość? Dzięki znakom teraźniejszości. To w teraźniejszości drzemie cała tajemnica. Jeśli szanujesz dzień dzisiejszy, możesz go uczynić lepszym. A kiedy ulepszysz teraźniejszość, wszystko to, co nastąpi i po niej, również stanie się lepsze.
|
|
|
Umiera się na wiele sposobów: z miłości, z tęsknoty, z rozpaczy, ze zmęczenia, z nudów, ze strachu...
Umiera się nie dlatego, by przestać żyć, lecz po to, by żyć inaczej.
Kiedy świat zacieśnia się do rozmiaru pułapki, śmierć zdaje się być jedynym ratunkiem, ostatnią kartą, na którą stawia się własne życie. Weronika postanawia umrzeć bez wyraźnego powodu, bez żalu i bez patosu. Jej życie stało się mdłe, jak potrawa bez przypraw, pozbawione ziarna szaleństwa. A gdzie szukać szaleństwa, jeśli nie w domu wariatów, pośród tych, którzy obdarzeni nim zostali w nadmiarze? Weronika uczy się życia na nowo, poznaje siebie samą, zmartwychwstaje.
Weronika chce żyć inaczej...
|
|
|
|