Nie potrzebuję chłopaka na pokaz. Chcę wsparcia, osoby, która spontanicznie mnie przytuli czy pocałuje. Która przyjdzie do mnie do domu z bukietem róż, kulturalnie przedstawi się moim rodzicom i porwie mnie na długi, romantyczny spacer. Powie do mojego brata 'cześć młody, pozdrów siostrę' gdy będzie go widział na mieście. Którego zaakceptują moi przyjaciele. Z którym będę mogła zawsze i o wszystkim porozmawiać. Niestety tacy nie istnieją. /f_elo
|