|
Powiedz, czy to ładnie tak kiedy w kącie płacze ktoś,
kogo niby kochać masz?
|
|
|
Nie jest moją winą, że zapominasz o mnie.
|
|
|
chciałabym, abyś kiedyś, bez względu na wszystko co zrobię lub powiem, przytulił mnie, nie mówił jaka jestem, nie krytykował, nie krzyczał, żebyś chociaż raz uświadomił sobie że ja jestem ci potrzebna
|
|
|
i schowała się pod łóżko w obawie że kogoś zawiedzie .
|
|
|
złapałeś mnie za rękę i powiedziałeś, że cholernie za mną tęsknisz. tak to był bardzo ładny sen .
|
|
|
I tu nawet nie chodzi o to czy się gniewam. Nie gniewam się .. ja tylko czuję się jak oszukane dziecko, któremu obiecali lizaka, a potem mu go pokazali i powiedzieli, że nigdy go nie dostanie."
|
|
|
niezdarnie siadła na parapecie, wystawiając nogi za okno. machała nimi beztrosko, nie zważając na fakt, że znajduje się na dwudziestym piętrze. przecież kazał jej być dzielną.
|
|
|
czasem jest po prostu źle. i tyle bym Ci chciała wtedy powiedzieć, tak mocno przytulić, ukoić w Tobie mój strach, którego przecież we mnie za dużo jak na przeciętnego człowieka.
|
|
|
.troszkę za Tobą tęsknię. Mniej więcej to chyba nawet więcej niż troszkę, to takie większe troszkę i to troszkę rośnie i robi się coraz większe i większe.
|
|
|
Gdy się miało szczęście, które się nie trafia: czyjeś ciało i ziemię całą, a zostanie tylko fotografia, to - to jest bardzo mało.
|
|
|
nienawidzę cię za to, że codziennie trzymając mnie za rękę powtarzałeś: nigdy cię nie opuszczę. więc gdzie jesteś, pytam się, gdzie jesteś do cholery? |!
|
|
|
- masz.? - ale co.? - taki mięsień pompujący krew w lewej stronie klatki piersiowej. - nie mam. - ale jak to.? podobno każdy ma! - każdy. dopóki, ktoś inny go nie zabierze. albo dopóki, sami go nie wyrzucimy, bo sprawia zbyt wiele kłopotów.
|
|
|
|