O nie... Ty jesteś inna. Kiedy z tobą rozmawiam uśmiecham się do ściany, po usłyszeniu zwykłego "halo" moje serce zaczyna wariować, a kiedy nadchodzi czas pożegnania zrobiłbym wszystko żeby móc dalej ciebie słuchać...
Wiecie co... Myślałam ze może wreszcie mi się ułoży. Że cholera... ktoś naprawdę mnie pokochał i że ten ktoś jest wyjątkowym facetem. Kurde... Jak to łatwo się pomylić.
On wziął ją za ręce i powiedział " Kocham Cię tak jak kochają łabędzie. One wiążą się na całe życie. Jeżeli jeden umrze drugi nie szuka partnera do końca życia" Ona uroniła jedną łzę a on lekko przetarł jej policzek dłonią.
Moja szafa z przeprosinami jest ogromna. One prawie się tam nie mieszczą. Ale czy to jest powód do szczęścia? Wiesz ile razy byłam raniona? Niestety więcej niż zmieści się w tej szafie.
Gdyby życie składało się tylko ze spełnionej, szczęśliwej miłości, pewnie ludzie zaczęli by marzyć o bólu i sami wynajdywali sobie problemy z niczego. Podświadomie nawet lubimy ból.