Wiecie co mnie odpręża... Myśli które nie są związane z nim , bo to ciągłe marzenie o jednym jest uciążliwe. A najbardziej boli to ze czekam... nie wiem na co ale czekam wiedząc że to nigdy nie nadejdzie...
Bo ty kiedyś dawałeś mi szczęście... Zawsze wiedziałam, że zadzwonisz wieczorem. Czekałam cały dzień... Wiedziałam, że mnie czymś zaskoczysz. Kochałam te nasze rozmowy o niczym... Zauważyłeś czas przeszły mojej wypowiedzi?