Uwielbiam to, gdy Ty siedząc na murku z kumplami przed budynkiem zwanym szkołą, błądzisz wzrokiem gdzieś po boisku, gdzie jedni biegają, drudzy tarzają się po czyiś bluzach udając parówkę w naleśniku, trzeci grają w gumę, a jeszcze inni prowadzą konwersacje. W całym tym tłumie, w końcu dopadasz mnie wzrokiem, nasze oczy się spotykają, a ja głupio się uśmiecham, nie wiedząc co zrobić. / fackyea
|