Nie wiesz jak to jest. Nocą leżysz i patrzysz w jeden punkt. Nie masz już sił płakać nawet w poduszkę. Pustka rozrywa ci serce. Układasz się w kólkę i czekasz na błogi sen, w którym choć przez chwile on bedzie obok. I tylo rano budzik przypomina Ci że sen to naprawde był tylko sen, że prawdziwy koszmar zaczyna się po przebudzeniu.
|