|
euforiaa.moblo.pl
dlaczego zawsze najbardziej pomagają nam osoby których serce kiedyś zmiażdżyliśmy tysiącem niepotrzebnych słów? wyrzuty sumienia naprawdę bolą bezwstydnie
|
|
|
dlaczego zawsze najbardziej pomagają nam osoby, których serce kiedyś zmiażdżyliśmy tysiącem niepotrzebnych słów? wyrzuty sumienia naprawdę bolą / bezwstydnie
|
|
|
gaszę Cię jak peta i jesteśmy kwita.
|
|
|
Stul pysk ! Noszę obcasy większe niż Twój kutas ! / srajnabanie
|
|
|
zapomnieć wcale nie jest tak trudno,tylko trzeba wkoncu podjąć tą decyzje. bo w fazie wróć-odejdź serce Ci pęka a w Twojej psychice jest niezły rozpierdol .
|
|
|
szczeka i warczy kiedy ona tego pragnie tak jest fajnie ;>
|
|
|
owszem faceci też płaczą. sztucznymi łzami które mają potwierdzić ich sztuczne uczucie.
|
|
|
przepraszam cię, za to że jestem taka jaka jestem, a nie jestem inna. przepraszam że zamiast pięknego, kolorowego dnia, jest pochmurny i szary. przepraszam że cię kocham, ale nie umiem bez ciebie żyć.
|
|
|
Czasem nie można wygrać. Ale nigdy nie wolno się poddawać.
|
|
|
powiedz tylko słowo a znów będę blisko.
|
|
|
Wyszedł z domu. Nie kłopotał sobie głowy z zamknięciem drzwi na klucz. Wszystko co miał najcenniejsze stracił kilka miesięcy temu. Kiedy trzymał ją za rękę w karetce... Kiedy sekundy niczym wieczność dłużyły się niemiłosiernie. Kiedy lekarz oznajmił mu, że ona nie żyje. Cała jego radość życia niczym balonik pofrunęła wraz z nią do nieba. Wsiadł do samochodu. I jak co wieczór przecina mokre od łez ulice. Tęskni. Każdego dnia, kiedy musi wstać rano do pracy. Każdej godziny, kiedy telefon milczy jak zaklęty, bez żadnej wiadomości od niej. Każdej minuty, kiedy brakuje żywych wspomnień jej wczorajszego uśmiechu. Każdej sekundy, kiedy jego myśli wypełnia ból po jej stracie. Tak bardzo ją kocha.
|
|
|
po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniłam połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów , włożyłam słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadłam na krawężniku , na którym spędzaliśmy razem mnóstwo czasu . przypomniałam sobie te ostatnie wspólne chwile . jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał mi na palec plastikową 'obrączkę' obiecując , że nigdy mnie nie skrzywdzi . zamykając oczy w podświadomości poczułam jego oddech na swoich wargach . skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny moje kruche serce . wracając do domu ujrzałam go idącego z naprzeciwka . - co Ty tu robisz ? - tylko tyle byłam w stanie wyjąkać na jego widok . - to samo co Ty . - odparł odgarniając mój niesforny kosmyk włosów za ramię . - też tęsknię.
|
|
|
My cały czas się znamy, lecz to już nie to. Dziś już nie rozmawiamy godzinami przez telefon i nie są całym życiem dla nas wszystkie przeżyte spotkania
|
|
|
|