|
Było w nim coś wyjątkowego. Jego uśmiech, spojrzenie. Coś, co sprawiało, że był najważniejszy, a reszta świata równie dobrze mogłaby nie istnieć.
|
|
|
Pamiętam ten cholernie uwodzicielski uśmiech i nic nie znaczące spojrzenia.
|
|
|
Tylko nie mów mi, że chcieć to móc.
|
|
|
Ten ostatni raz, spójrz na mnie jak dawniej.
|
|
|
Ile będzie milczał? Kilka nocy, kilka dni, co w sumie da mi kilka miesięcy, które utworzą cały rok, parę złudzeń, tęsknotę i kilkadziesiąt litrów słonej wody utworzonej z łez, a Ty mówisz, że milczenie jest złotem..
|
|
|
Pamiętam kiedy pierwszy raz spojrzałam w Twoje oczy. Pamiętam ten strach, kiedy serce zabiło mocniej i zorientowałam się, że jestem słaba, bo na kimś mi zależy.
|
|
|
I okazuje się, że nikt mnie nie okłamał, po prostu za dużo sobie wyobrażałam.
|
|
|
Spójrz w jej zapłakane oczy i nigdy więcej nie wierz, że nie kocha.
|
|
|
Wiesz jakie to uczucie, gdy nagle uświadamiasz sobie, że jesteś dla niego nikim? Ja wiem doskonale.
|
|
|
Ja naprawdę czułam, że mamy szanse.
|
|
|
Kiedyś o nim zapomnę, tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu.
|
|
|
|