Nie chciałam z Tobą utrzymywać więcej jakichkolwiek kontaktów. Bałam się, że coś we mnie wybuchnie, że zacznie się coś ze mną dziać, że nie będę mogła o tobie przestać myśleć. Gdy ci to powiedziałam, że to nie ma sensu, dajmy sobie spokój. Odpowiedziałeś "spójrz w lustro i pomyśl co ja teraz czuje" po czym poszedłeś spokojnym krokiem w stronę swojego osiedla. Nie wiedziałam co robić, juz miałam cię wołać, ale coś mnie zatrzymało, powiedziało żeby tego nie zrobić. Pozwoliłam mu odejść...
|