-o co ci chodzi? -o to że... to już koniec... -co?! przecież razem było nam cudownie... te wszystkie chwile spędzone razem.. każdy wschód i zachód słońca z tobą, każda przerwa... każda minuta z tobą sprawiała że żyje, a ty chcesz mi to wszystko odebrać?! zniszczyć ? zapomnieć o tym? to tak jak zapomnieć o całym świecie.. bo to ty nim jesteś. -wiem... schrzaniłem to.. -ale dlaczego?! -po prostu... nie czuje już tego samego do ciebie, co ty do mnie. -ale jeszcze kilka dni temu mówiłeś mi co innego.;( -wiem... przepraszam. to nie twoja wina.. -racja.. nie moja wina. dlaczego to ciągnąłeś aż tyle miesięcy? -nie wiem. ;( bywa... -i co .. zamierzasz to tak teraz zostawić? zapomnieć o mnie i tym co nas łączy? -nie... właśnie chciałem ci to powiedzieć... - ? -zostańmy przyjaciółmi ... tak będzie lepiej... - możemy... ale nie będzie lepiej.! nigdy już nie będzie tak dobrze jak było kiedyś.;(
|