podszedłeś do mnie. i nic. kompletnie. stałam tam, twardo patrzyłam Ci w oczy, liczyłam każdy swój oddech. - wróć do mnie. Powiedziałeś. Ja tylko roześmiałam się, i powiedziałam : Pozdrawiam środkowym palcem. Po czym odwróciłam się, i poszłam do siebie, zamknęłam za sobą drzwi, spojrzałam w lustro, było za późno - tusz był już rozmazany.
|