 |
emolalka_sony.moblo.pl
' na myśl o tym że pozostały mi dwa dni życia zaplanowałabym je w odpowiedni sposób. pierwszy dzień spędziłabym najlepiej jak potrafię u boku przyjaciół . drugi dzień
|
|
 |
|
' na myśl o tym , że pozostały mi dwa dni życia , zaplanowałabym je w odpowiedni sposób. pierwszy dzień spędziłabym najlepiej jak potrafię u boku przyjaciół . drugi dzień zarezerwowałabym dla rodziny . natomiast ostatnie pięć minut przeznaczyłabym Tobie , aby powiedzieć Ci dwa piękna słowa , których nigdy nie usłyszałeś i móc dotknąć Twoich ust ostatni raz .
|
|
 |
|
` śmierć ... no jedni umierają , a drudzy się rodzą , proste . ale gdy odchodzi ktoś , na kim Ci tak bardzo zależało czujesz przeogromny smutek . chcę Ci się ciągle płakać , jesteś totalnie załamany . nie wiesz co ze sobą zrobić . wtedy siadasz z kubkiem gorącej czekolady na schodach oglądając samotnie zachód słońca i myślisz nad tym jaki byłeś dla Tej osoby . wtedy tak naprawdę uświadamiasz sobie , że wiele rzeczy robiłeś źle . że mogłeś inaczej zrobić . wtedy ogarnia Ciebie złość , żal do samego siebie . chcesz cofnąć czas , naprawić błędy . lecz to niemożliwe . to już się po prostu stało . wtedy przychodzi stan załamania , depresja . . łzy lecą Ci ciurkiem po policzkach , już nawet gorąca czekolada Ci nie pomaga . . . dlaczego Ci , których tak bardzo kochamy odchodzą tak szybko , tak nagle ?
|
|
 |
|
Mógł zrobić jeden krok by ja mieć. Nie zrobił.
|
|
 |
|
Gdybyś nie była taka nieśmiała, trzymałabyś teraz Jego rękę. Oboje szukalibyście szczęścia gdzieś tam... Ale Ty jesteś niezdecydowana. Boisz się, choć nie powinnaś. Popatrz, On uśmiecha się do ciebie, a Ty siedzisz sama w pokoju i rozmyślasz o Nim, rysując serca na kartce. Widocznie umiesz żyć bez powietrza. Może jesteś trochę blada i oczy nie błyszczą ci jak kiedyś, ale trwasz tak dalej w tym obłędzie. To smutne i straszne. Masz obsesje na punkcie chłopaka, któremu boisz się powiedzieć, że tak bardzo Go potrzebujesz.
|
|
 |
|
piecze mnie skóra, jakby ktoś wypalił mi na niej hasło: naiwna idiotka.
|
|
 |
|
przyjdź do mnie i powiedz, że zostajesz.
|
|
 |
|
Rzygać mi się chcę tym Waszym "zobaczysz, wszystko się ułoży". Nic się nie ułoży, dalej będzie tak jak dawniej.
|
|
 |
|
Nie można uciec od własnego przeznaczenia. Ty jesteś moim przeznaczeniem. Nigdy nie będziemy należeć do siebie fizycznie, ale należymy do siebie duchowo. Zapadłeś we mnie duchowo. Zapadłeś we mnie głęboko, ja zapadłam w ciebie, jesteśmy uwięzieni. Nawet kiedy cieleśnie nie jesteś moim mężczyzną, jesteś nim w moich wspomnieniach, moich marzeniach. W ten sposób trzymasz mnie w szachu. Możemy się rozłączyć, lecz nie możemy się już rozstać.
|
|
 |
|
uwielbiała kłopoty . a może to kłopoty uwielbiały ją ? któregoś dnia , gdy nauczyciel znów wykonał telefon do jej rodzica , miała niezłą awanturę . jej mama krzyczała , a nawet płakała . ona jednak nie siedziała z głową spuszczoną jak zawsze . dzisiaj bawiła się swoimi dużymi , kolorowymi pierścionkami , słodko się uśmiechając . - co ? - spytała ją podejrzliwie matka , podchodząc bliżej . - mamuś , on czuje to samo . - odpowiedziała jej promiennym , szerokim uśmiechem , przytuliła jak wtedy gdy miała sześć lat i pobiegła do pokoju
|
|
 |
|
po ogarnięciu zaspania, porannej toalety, ciuchów i transportu - wchodzę do tego budynku potocznie nazywanego szkołą i pierwsza myśl jaka mi się nasuwa to ' co ja tu do chuja robię ?
|
|
 |
|
Otwórz, mój pamiętnik. na pierwszych stronach, zobaczysz, swoje imię, pisane miliony razy oraz, tysiące, serduszek. na kolejnych stronach, nie zobaczysz, nic. są mokre, od łez. nie byłam, w stanie nic, napisać, płakałam, rzewnymi łzami, nad tymi stronami. na kolejnych stronach, zobaczysz, krew. samookaleczenie, było, dla mnie ukojeniem, w trudnych chwilach, gdy mnie zostawiłeś. na kolejnych kartkach, znów, jest twoje imię, w milionach, linijkach, ale nie ma już przy nich, serduszek, są tylko wyzwiska. kolejne, strony, są trochę upalone. raz, spadł, mi papieros, podczas, rozmyślania, jakim, jestem sukinsynem. i ostatnia strona. zobaczysz, na niej, mój list pożegnalny, i słowo 'wspomnienia', pisane, drukowanymi literami. na końcu, napisałam, jak bardzo Cię kocham. wręczyłam, Ci ten pamiętnik, z nadzieją, że sumienie, nie da Ci żyć. że nie będziesz, się dławić, wyrzutami, aż do końca. że docenisz, to jak wiele znaczyłam, zanim nacisnęłam, spust, pistoletu.
|
|
 |
|
nie obchodzi mnie Twoje wyznanie, Twój kolor skóry, Twoja kultura,czy kształt oczu. bo to nie są cechy decydujące o tym w jakim stopniu Cię szanuję. ja mam gdzieś czy w niedzielę pójdziesz do kościoła, czy zakupy do marketu. wszystko mi jedno, czy jesteś biały jak ściana, czy czarny jak smoła. jesteś człowiekiem, liczy się Twoje wnętrze a nie to jak wyglądasz.
|
|
|
|