 |
embrace.baby.moblo.pl
Pierdolę cię I tak rozejdziesz się po łokciach Bo ja jestem Bogiem Uświadom to sobie
|
|
 |
Pierdolę cię
I tak rozejdziesz się po łokciach
Bo ja jestem Bogiem
Uświadom to sobie
|
|
 |
chcialbym miec czas dla ciebie ale
sam nie mam dla siebie ile bym dał to i tak zamało ile bym chciał
dać nie jestem w stanie wciąż pretensje końca nie widać żalom
prosze nie dzisiaj poukładajmy to gdy jutro wstanie
|
|
 |
Wiesz co kochanie? Dziś inaczej na to patrzę.
Miałas co chciałaś. To czego kurwa płaczesz?
;D
|
|
 |
Jak ludzkie życie tu wszystko ma swój kres
Tu z dnia na dzień słowo przyjaźń traci sens
Jedni potrzebują bo nie mają nic
Inni mają więcej niż potrzebują żeby żyć
|
|
 |
"Przestań człowieku, odrzuć te myśli chore,
podnieś głowę, okoliczności są wyjątkowe.
Damy rade, bo nie damy się skłócić,
nie będziemy słuchać ludzi,
którzy sami są głusi,
chociaż słyszą i chociaż patrzą, to nie widzą
|
|
 |
Ty sam wyznaczasz granicę, której nie przekraczasz
Spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać,
Bo zagojone rany można łatwo rozdrapać
Życie w cierpieniu, jak niechciana eutanazja
Słyszysz i myślisz, ale nie masz siły działać,
Swoje sprawy pozałatwiać, samo nic się nie rozwiąże,
Porozmawiaj z nią, milczenie pogłębia problem
Miłość do życia, jest jak toksyczny związek,
Zdradzacie się wzajemnie, wiedząc, że będzie dobrze
I chociaż mówisz, że jest kurwą, to nie oddasz jej za nic,
Ranicie się wzajemnie, ale tak, żeby nie zabić
...
|
|
 |
słyszałam że jesteś mym wrogiem,
i że życzysz mi źle więc ja też źle życzę tobie.
Co to kurwa za leszcz, co oczernia bez powodu
i chce cię widzieć na dnie bo sam puka w dno od spodu.
|
|
 |
To coś więcej niż jebana gra
A to co płynie mi z oczu to ostatnia łza
Nie pierwszy raz tutaj kurwa padam by wstać
Za każdym razem się bałam, a co nie mam prawa się bać
|
|
 |
Powiedzieć jedno słowo które zakończy moją męke,
Chyba jestem gotów znaleźć się tam gdzie zechcesz,
Chciałbym być z tobą tam gdzie ty teraz jesteś
|
|
 |
Ej, ej, ej Ty
Trzeba było myśleć gdy
Po fakcie łzy zalały ci oczy
I tak przez siedem dni
Dzień w dzień ten sen się śni
|
|
 |
Zamknij oczy i wyobraź sobie szczęście.
Co widzisz? Trzymasz kogoś za rękę?
Ocean, niebo, słońce?
A może trzy dupy gorące,
brudny seks, koks i pieniądze?
Czy dzieci po domu biegające?
Każdy ma swoją szczęścia teorię.
Nie wiem co dla ciebie okaże się dobre.
Jestem człowiekiem a nie aniołem.
Nie jeden raz tutaj ostrym łukiem ciąłem.
Chciałbym zawsze wiedzieć co mi da szczęście,
Wiele razy się myliłem kompletnie.
Jak twój świat jest nie do przyjęcia
Będziesz w ucieczce szukał swojego szczęścia.
Alko, narko i megalomania
Nie pomaga tylko obraz zasłania.
|
|
 |
Miłość to chłam, przeliczana na ilość ran,
ran które zadam i ran które mam..
|
|
|
|