|
elokwentna.moblo.pl
bywa że marzenia o księciu na białym koniu przekreśla romans ze stajennym.
|
|
|
bywa, że marzenia o księciu na białym koniu przekreśla romans ze stajennym.
|
|
|
Halo policja ?! Jakiś przystojniak wkradł się do mojego serca i nie zamierza wyjść
|
|
|
Ona od dawna szukała jego numeru gadu czy jakiegoś kontaktu z nim. Gdy znalazła cieszyła się jak dziecko z lizaka. W końcu napisała mu całą prawdę o tym, że jej się podoba itp. Lecz gdy ON odpisał,ze ma dziewczynę czuła, że w niej coś pękło. Tak niestety to było serce. Koleżanki pocieszały ją na wiele sposobów lecz to nic nie dało, tego nie można była zwalczyć. Ona miała tylko nadzieję, że gdy z nią zerwie da im szanse być razem...
|
|
|
-Kocham Cię
-Teraz mnie kochasz? Co ty wogóle możesz wiedzieć o miłości? Kochałam cię, tak dobrze słyszysz, kochałam cię przez 5 lat! To dla ciebie sie zmieniłam, tylko po to, żebyś mnie zauważył a ty miałeś mnie w dupie! A teraz gdy w koncu znalazł się ktoś kto mnie pokochał, docenił, zauważył ty masz czelność tu przychodzić i bezcześcić to słowo?! Wal sie! Okręciła się na pięcie i odeszła
|
|
|
Nie bede Twoim pocieszeniam kiedy Ona kopnie Cie w dupe
|
|
|
Nasze pierwsze spotkanie.Była wczesna wiosna.Wiał zimny wiatr.Był już wieczór. Powiedziałam ,że mi zimno. Spytałeś się,czy nie chcę Twojej kurtki. Odpowiedziałam,że nie,bo Tobie będzie zimno.Wtedy mimo wszystko ściągnąłeś ją i położyłeś mi na ramionach. Była taka ciepła. Ty szedłeś dalej,tylko w koszulce z krótkim rękawem. Tyle razy pytałam się ,czy nie jest Ci zimno.Ty odpowiadałeś,że nie. A na drugi dzień byłeś chory,głuptasie
|
|
|
- a nie możemy zostać tak po prostu przyjaciółmi? - tak, możemy. jeśli wymażesz z mojego serca każdy dotyk, przytulenie, próby pocałunku. jeśli z mojego serca wyrzucisz miłość do Ciebie. Inaczej to nie będzie przyjaźń. Za każdym podaniem ręki, przyjacielskim objęciem będzie stało wspomnienie i nadzieja, że może jeszcze coś z tego będzie
|
|
|
nowa wiadomość - 'w chuj źle jest, będę za pięć minut. ogarniaj gdzie masz szlafrok'. związałam pospiesznie włosy w niesforny kucyk, zarzuciłam na pidżamę w misie za dużą bluzę, na stopy wsunęłam puchate kapcie. kiedy chwilę potem rozbrzmiał dzwonek od razu doskoczyłam do drzwi otwierając je. mój wzrok mimowolnie zatrzymał się na Jego rękach w których nie trzymał żadnej butelki wódki, czy wina. zanim zdążyłam o to zapytać, poczułam Jego wargi na swoich. odsunął mnie od siebie na nikłą odległość. wciąż czułam ciepło Jego oddechu na policzkach. - nie potrafię bez Ciebie, kurwa. nie oddalaj się nigdy więcej. nigdy, rozumiesz? - szepnął opierając się swoim czołem o moje.
|
|
|
i to jest taki stan nie do zniesienia, kiedy siedzisz na łóżku, w tle leci jakaś cicha muzyka, herbata parzy Cię w dłonie przez ścianki kubka, a serce się rozpuszcza. katując się wspomnieniami wyparowuje z Twojej klatki piersiowej przy każdym oddechu.
|
|
|
˙fakt, jest z Tobą. ale o mnie nie zapomniał
|
|
|
najgorsza jest ta świadomość, że osoba, która była dla Ciebie tak niesamowicie ważna, której mówiłaś o wszystkich swoich wpadkach, zauroczeniach, tajemnicach i marzeniach, której ufałaś najbardziej jak się tylko da - zawodzi. znika od tak, bez słowa wyjaśnień. przyjaciel - osoba, której strata boli najbardziej.
|
|
|
Kiedy zrozumiałam, że jedynym powodem, dla którego cię nienawidzę, jest fakt, że nadal cię kocham, doszłam do wniosku, że kiedy nazwałeś mnie 'wariatką', wcale nie było to bezpodstawne...
|
|
|
|