|
elo.biczys.moblo.pl
Lubię kiedy się o mnie martwisz kiedy nosisz mi torebkę gdy narzekam że jest ciężka lubię jak grzejesz moje dłonie gdy czekamy na przystanku lubię nasze spacery i
|
|
|
Lubię, kiedy się o mnie martwisz, kiedy nosisz mi torebkę gdy narzekam że jest ciężka, lubię jak grzejesz moje dłonie gdy czekamy na przystanku, lubię nasze spacery i nasze nudzenie się też lubię. Jak oglądamy filmy, z których i tak nic nie pamiętamy, śmiejemy się z rzeczy których lnie rozumie nikt poza Tobą i mną, mimo wszystko lubię też nasze kłótnie i Twoje fochy. Lubię Twoje włosy, Twoje dłonie i oczy o kolorze zależnym od światła i ubioru też lubię. Lubię kiedy robisz mi herbatę, tą malinową, i tak po prostu siedzimy a za oknem już wieczór. Milczeć z Tobą też lubię. Nie czuję się wtedy skrępowana ani trochę - wręcz przeciwnie, wiem, że możemy wspólnie milczeć i to jest piękne. Lubię też to, że jestem sobą przy Tobie. Tak po prostu. Zrzucam wszystkie maski, nikogo nie udając mogę wtulić się w ramiona najlepszego mężczyzny na świecie ! | elo.biczys
|
|
|
Wiem, że żadna z Ciebie dusza romantyka. Wiem, że nigdy nie będziesz mi pisał romantycznych sms'ów przed zaśnięciem, ani na powitanie. Nigdy nie napiszesz dla mnie żadnego wiersza, nie będziesz śpiewał serenad pod oknem. Ale wiem, że jeśli napiszę 'przyjdź, bardzo Cię teraz potrzebuję' nie będziesz zastanawiał się ani chwili tylko zrobisz wszystko by być przy mnie jak najszybciej i te kilka dzielących nas kilometrów nie będzie żadną przeszkodą. | elo.biczys
|
|
|
Jeśli zwątpisz choć jeden raz.. Jeśli zwątpisz choć raz to choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę - powrotów nie będzie.
|
|
|
I wiariuję przez tą bezsilność kiedy Ty znów ściągasz te kreski a ja tylko patrzę pustym wzrokiem, bez nadziei
na lepsze jutro, patrzę jak niszczysz wszystko. mnie, siebie, nas !
Nie myślę że kiedyś z tym skończysz. Chyba pierwszy raz naprawdę zwątpiłam w nas... | elo.biczys
|
|
|
życie to pięć minut, na życie masz tylko pięć minut.
|
|
|
Nienawidzę Cię, nienawidzę Cię za to że codzień niszczysz sobie życie przez alko i ciągłe melanże,
nienawidze Cię za to że żyjesz chwilą i liczy sie tylko to co tu i teraz, nienawidzę Cię że trawisz cenny
czas na ciągłe picie, nienawidzę Cię za Twoje wahania humorów, nienawidze Cię za to, że ciągle ładujesz tą pieprzoną fete w nos,
a ja muszę stać i patrzeć na to, jak się staczasz, jak tracę Cię i stajesz się już nie tym samym człowiekiem.
Jak każdego dnia coraz bliżej Ci do dna z którego nie ma już ucieczki.
nienawidzę Cię za to że umierasz na moich oczach.I choć tak bardzo chcę Ci pomóc, po prostu nie umiem.
Nie potrafię stawić temu czoła, jestem zbyt słaba, nie mam siły na walkę z wiatrakami.
Ale nie mogę Cię opuścić bo moje "nienawidzę" jest niczym przy
tym, jak Cię kocham. Kocham również za to że mogę nienawidzić. Cóż za paradoks !
|
|
|
co o nim myślisz ?
- nie wiem jak to wyrazić .. widzisz tę gwiazdę ?
- widzę
- tym dla mnie jest on . wiem , że jest daleko i nigdy nie będzie bliżej . widzę go , a nie moge dotknąć . patrząc na niego wiem jak dobrze byłoby mi przy nim .
|
|
|
You know my name - Not my story
|
|
|
A co jeśli nie ma miłości, jeśli wszystko to chemia i psychologia, kupujemy wrażenia, emocje...
|
|
|
Nie widziałam Cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, Lecz widać można żyć bez powietrza.
|
|
|
|