chodź opowiem Ci coś ... Byłam jeszcze mała, nie myślałam o tym żeby się "zakochać" ale wiedziałam co to miłość. znałam najszczęśliwszą parę pod słońcem, zawsze lubiłam spędzać z nimi czas i patrzeć jak ich miłość rozkwita, pamiętam to aż ich szczęście przechodziło na wszystko i wszystkich- coś pięknego. 5 lat które spędzili razem pewnie było najpiękniejszymi latami w ich życiu . On kochał ją do szaleństwa- ona zrobiła by dla niego wszystko . Nagle chciała normalnej kilkudniowej przerwy, bo już nawet nie miała czasu dla siebie. On musiał odebrać to tak- jakby stracił cały świat . i popełnił samobójstwo, zabił się z miłości . napisał jej sms-a że ją kocha i zawsze będzie kochał . minęły od tego wydarzenia już 3 lata w tym czasie dziewczyna pokochała kogoś innego,
|