|
ejczujeszto.moblo.pl
Ja już wiem w czym problem. Nie starasz się bo wiesz że nie musisz. Jesteś święcie przekonany ze i bez tego zawsze będę twoja. I właśnie teraz nadeszła pora aby wypers
|
|
|
Ja już wiem w czym problem. Nie starasz się bo wiesz, że nie musisz. Jesteś święcie przekonany, ze i bez tego zawsze będę twoja. I właśnie teraz nadeszła pora, aby wyperswadować to z twojej czarnej główki. Nie będziesz mój, a ja nie będę twoja, jasne? //ejczujeszto.
|
|
|
- laski mi nie robisz. - no tego jeszcze brakuje żebym Ci laske robiła. //ejczujeszto.
|
|
|
Albo jesteś, albo nie. Błagam, weź się określ. Tak raz, i na zawsze. //ejczujeszto.
|
|
|
A moje życie mogłoby być całkiem idealne, gdyby nie Ty, który do niego nie pasujesz. //ejczujeszto.
|
|
|
Najchętniej zamknęłabym Cię w pudełeczku, żeby żadna nie mogła Cię mieć. Wyciełabym tylko maleńką dziurkę, żebyś się nie udusił. To jak, idziesz na to? //ejczujeszto.
|
|
|
Ej, serduszko, kocham Cię. Ale wypierdol go z siebie, dobrze? //ejczujeszto.
|
|
|
bla bla bla. Mogli sobie gadać, a ona i tak kochała. naiwna. //ejczujeszto.
|
|
|
przepraszam o świecie, że pokazałam swoją żałosną naiwność. //ejczujeszto.
|
|
|
czuję coś, co ludzie nazywają szczęściem. //ejczujeszto.
|
|
|
Nie mam podzielności uwagi, toteż kiedy żyję, nie mogę jednocześnie kochać. //ejczujeszto.
|
|
|
Przytulił ją. Pierwszy raz od dłuższego czasu poczuła się szczęśliwa. I wtedy wszystko runęło. Bo ona nie była głupia, Wiedziała, że nie może mu ufać. Wiedziała, że gdyby nie wiem co, nigdy nie będą razem. //ejczujeszto.
|
|
|
Tyle chciała mu powiedzieć, kiedy wróci z Londynu. Wyjechał tylko na kilka tygodni, ale dłużyło się to dla niej jak bynajmniej kilka lat. Codziennie, patrzyła na jego zdjęcie umieszczone na biurku, żeby przypadkiem nie zapomnieć jego wyglądu. Jego wspaniałych, brązowych oczu i pięknego uśmiechu który nigdy nie schodził z jego twarzy. Myślę, że nawet gdyby nie miała tego zdjęcia, nie zapomniałaby jego wyglądu. W końcu chociaż nie widywała go w jej życiu codziennym, regularnie gościł w jej snach, w jej wyobraźni. Nie mogła się doczekać, kiedy opowie mu o tym że pogodziła się przyjaciółką, że napisała do niej dziewczyna której nienawidzili, że jej rodzice się pogodzili. Miała dla niego tyle wiadomości. Tak bardzo tęskniła. I nadszedł dzień, w którym miała wreszcie zobaczyć swoje największe szczęście. Ale on nie wrócił. Zabrał jej go pierdolony samolot i pieprzona ziemia w która uderzył na lądowaniu awaryjnym. Teraz również patrzy na jego zdjęcie. Otoczone milionem zniczy. //ejczujeszto.
|
|
|
|