|
egyutt.moblo.pl
życzę Ci byś przestał ćpać i zakochał się w dziewczynie która będzie robiła to co Ty w przeszłości. marzę by wystawiała Cię gdy umówicie się na spacer albo wmawia
|
|
|
życzę Ci, byś przestał ćpać i zakochał się w dziewczynie, która będzie robiła to co Ty w przeszłości. marzę, by wystawiała Cię, gdy umówicie się na spacer, albo wmawiała jak bardzo kocha, gdy nie będzie tego czuła. a potem rzuciła Cię, jak zepsutą zabawkę w kąt, bo pragnę byś cierpiał tak samo jak ja. / copy
|
|
|
dziś wiem, że byłam dla Ciebie jedną z wielu. najważniejsza była ona - marihuana
|
|
|
pierdolony ćpun zawładnął moim światem. od tak. po prostu. jakby cholera nie było kurwa normalnych facetów, w których mogłabym się zakochać.
|
|
|
wiesz, ona nadal Cię kocha. oddałaby życie by choć na chwilę znaleźć się w Twoich ramionach. zdaje sobie sprawę, iż jesteś pierdolonym ćpunem, ale nie odtrącaj jej. zrobiłaby dla Ciebie wszystko, rozkruszałaby Twoje zielsko, rozkładała kreskę na stole, zdjęłaby gwiazdkę z nieba, bylebyś był.
|
|
|
zielsko zawsze było przede mną w Twojej piramidzie wartości.
|
|
|
marihuana była bardziej pociągająca niż spacery, kolacje, wspólne oglądanie gwiazd. kiedyś zrozumiesz co tak naprawdę straciłeś.
|
|
|
myślę, iż wolałabym oglądać te gwiazdy z Tobą, z Tobą palić szluga, z Tobą pić czwarte piwo, z Tobą słuchać rapu, zupełnie jak kiedyś.
|
|
|
kocham Cię, wciąż Cię kocham. mimo Twoich kłamstw, zdrad, miłości do marihuany. powinnam Cię pierdolnąć, powinnam zapomnieć, a nadal jestem, nadal trwam w tym gównie, nadal o Tobie myślę, mimo że mnie zostawiłeś bez skrupułów.
|
|
|
znowu byłam na imprezie, znowu za dużo wypiłam, znowu zapaliłam trawe, znowu wyszłam z imprezy pijana, znowu wypaliłam 2 paczki fajek, znowu próbowałam kurwa zapomnieć!
|
|
|
i mimo tego, że jesteś totalnym skurwysynem, dla którego zwykła trawa w samarce jest ważniejsza ode mnie, to kocham Cię, kocham Cię całą pikawą, Baranie. / skopiowanie.
|
|
|
jeszcze niedawno tak bardzo gnałam do dorosłości, gnałam by wybiłą ta 18stka, odliczałam dni, godziny, minuty. sekundy, ale dopiero teraz gdy wkroczyłam do tego świata, gdy co dzień liczę każdą złotówkę, czy mi wystarczy, gdy policja bezkarnie może mnie wsadzić za kratki - chcę wrócić tam. wrócić do chwil, gdy huśtałam się na huśtawce, gdy cały dzień biegałam po dworze z brudnymi rękami, gdy żyłam beztrosko i bez zmartwień. chcę znów żyć, chcę znów być dzieckiem.
|
|
|
był ćpunem, jebanym bajerantem, ale przecież wiedziałam co robić. - Jesteś najwspanialszą kobietą na świecie - mawiał. wystarczyło, że spojrzałam w te naćpane oczy, w ten niebiański uśmiech, a wpadłam, wpadłam po uszy. kurwa, porządna dziewczyna zakochała się w ćpunie. zmieniła się nie do poznania, a teraz trudno jest jej powrócić do normalności.
|
|
|
|