|
nie mam nic, z krzyku tylko zdarte gardło,
ale nim wstanie świt, po cichu powiesz, że było warto / dziecko_rapux3
|
|
|
chciałbym tak spalić ograniczenia,
wyzbyć się cienia, ucieczka w krainę zapomnienia / dziecko_rapux3
|
|
|
szanuje kobiety, respektuje dobre nagrywki,
nauczyłem się kochać życie i kochać bliskich / dziecko_rapux3
|
|
|
pierdole koks, buractwo i groszki, pierdole proszki / dziecko_rapux3
|
|
|
to ja, to ja taki chcę być jak wy, jak wy właśnie,
jadać drogie kolacje, podpalać cygara hajsem,
być bogatym skurwysynem, o nic się nie martwić,
i w najdroższych klubach nocnych za wszystkich płacić,
chcę jak chcę, a jak czegoś chcę to, to dostaję,
nagrajcie mi płytę, a ja wezmę gruby szmalec. / dziecko_rapux3
|
|
|
jeśli jutro byłoby wątpliwe, piłbym Tequilę,
później dałbym kelnerce jej największy napiwek,
posypałbym kreskę i zwinął dwusetkę,
wciągnął i wreszcie poczuł dobrze przez chwilę / dziecko_rapux3
|
|
|
rzeczywistość jest bańką mydlaną. gdy mocniej odetchnę, wszystko zniknie / dziecko_rapux3
|
|
|
przemilczany problem nie istnieje / dziecko_rapux3
|
|
|
chciałam kiedyś pokochać. Zwykłą miłością. Może wtedy wszystko byłoby inaczej / dziecko_rapux3
|
|
|
być może pójdę do piekła, ale to mi wcale nie przeszkadza, lubię ciepło / dziecko_rapux3
|
|
|
a przecież kochałam tak mocno, że byłam gotowa umrzeć dla idei / dziecko_rapux3
|
|
|
i ja, wielka, ważna gówniara, która była sama dla siebie idolem / dziecko_rapux3
|
|
|
|