z kim Go widziałam, no z kim On do cholery szedł? taki od tyłu wydawał się mrr, tylko - kim On był? koszula w kratę strasznie mnie pociąga, jeszcze włosy na żel - to mnie kręci. w pewnym momencie myślałam nawet, że to Ty, no wiesz, że się zmieniłeś, bo święta, bo to i tamto - już raz zrobiłeś wszystkim taką niespodziankę, więc czemu teraz nie mógłby być kolejny raz? później pomyślałam, że to książę wrócił, bo coś mi się o uszy obiło, że miał przyjechać na święta, no kurcze i by się nawet zgadzało, bo później przemknął mi przed oczami 'afro' jak lubiłam na niego mówić - mój, jak go kiedyś nazwałam książę, który jakiś czas temu opuścił swoją wieżę. najciekawsze w tym wszystkim jest to, że spokojnie mogłabym się zapytać z kim akurat wracałeś z Kościoła - wiem, bo tam Cię widziałam, w końcu ministrant, ale nie mam jakoś odwagi, bo wyjdzie, że głupia laska - uganiam się za facetami, a tego nie chcemy.. tzn ja tego nie chcę. jednak nie daje mi to spokoju. ciągłe pytanie kim był ten osobnik?
|