-haha . podbiegła do mnie koleżanka nie mogąc opanować śmiechu. -co jest? zapytałam. -przyszła tu.haha. nie moge. choć musisz to zobaczyć jak ona wygląda. chwyciła mnie za rękę i zaciągnęła na koniec szkolnych schodów. -pff..haha wybuchłam śmiechem. stała tam i gadała z kumplem. mini , bluzeczka z dekoltem , legginsy i czarna torebeczka. wyśmiałam ją jak zawsze. ale w środku czułam i widziałam co innego. wysoką blondynę w krótkiej spódniczce i różowych szpilkach. przecież to wiadome że Oni są tacy sami i na takie właśnie lecą. nie mogłam przeboleć myśli że i tak prędzej czy później ta suka owinie Go sobie wokół palca.
|