-czujesz ?- powiedział, kładąc moją dłoń na jego sercu.-niby co ? - spytałam zdezorientowana. - już 6 miesięcy nie jesteśmy razem, a ono wciąż przyspiesza, gdy jesteś blisko..-zwiesił głowę.- eeii..moje też tak ma..- spojrzałam na niego. - naprawdę ?- zmrużył oczy.- serio, gdybyś nie był mi nadal bliski, przecież nie byłoby mnie tu teraz, byłabym z nim... - więc, idź do niego. - cholera, oddałabym każdą minutę bycia z nim , za sekundę z tobą -warto ? -spytał niepewnie. - warto?- powtórzyłam. nie odpowiedział. przytulił mnie mocno i otulił kocem. W końcu złapał mnie za ramiona i zdecydowanym głosem powiedział : - Tak, wróć.
|