|
dreampearl.moblo.pl
życie wcale nie jest powieścią idioty. to paskudna wredna zasrana tragedia napisana przez cynicznego psychopatę.
|
|
|
życie wcale nie jest powieścią idioty. to paskudna, wredna, zasrana tragedia napisana przez cynicznego psychopatę.
|
|
|
wracasz do rzeczywistości. brudno szarej, codzienności. ze łzami w oczach zostawiając na drugiej stronie kuli ziemskiej ludzi, którzy przez kilka krótkich chwil stali się dla Ciebie bliżsi niż wieloletni przyjaciele. opuszczasz ich ze świadomością, że już nigdy więcej nie będzie Ci dane ich spotkać. że jedyną możliwością ponownych ich zobaczenia, są tylko puste wspomnienia które z czasem staną się wyblakłe jak przestarzała fotografia. uczucia nie mają nic do rzeczy. przywiązanie do drugiego człowieka. życie nie pozwala nam być szczęśliwymi na taką skalę, na jaką tego pragniemy. u każdego zostawiamy jakąś cząstkę siebie. tą, której nie dostaniemy już z powrotem. tracimy jakiś ułamek serca. bezpowrotnie.
|
|
|
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Ciebie było nieporozumieniem. pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
|
deszcz bezwładnie spływał po moich policzkach , mieszając się ze słonymi kroplami łez , spojrzałeś mi w oczy , kurczowo ściskając jej dłoń .. nie moją .
|
|
|
generalnie jakby na to nie patrzeć, to mam to w dupie.
|
|
|
365 dni i nocy . 365 prób , by to naprawić .
|
|
|
uczę się zapomnieć. Wybić sobie z głowy to, co nieosiągalne.
|
|
|
za mało odwagi by czasem wprost coś powiedzieć.
|
|
|
za każdym razem, gdy wydaje mi się, ze chociaż trochę zaczynam mieć pewne rzeczy w dupie, wszystko musi mi się rozpierdolić w drobny mak i utwierdzić mnie w przekonaniu, ze jednak nie. ze nadal cierpię z tych samych powodów .
|
|
|
znajdujemy ławkę i siadamy niepewnie, w ciszy każdy patrząc w swój telefon. bez siebie było łatwiej. każdy w myśli układa te same słowa.
|
|
|
magia chwili. urzekająca iluzja odosobnienia.
|
|
|
Gdy ją ujrzał, uśmiechnął się szeroko. Podbiegł do niej i uściskał z całej siły, tak, jakby nie widział jej już kilka lat. Nachylił się i musnął delikatnie wargami jej ciepły policzek. Wyznał jej miłość.. Ona zaś chwyciła go za spód koszuli i przyciągnęła do siebie. Zagryzła delikatnie dolną wargę i utonęła w jego pięknych, brązowych oczach.. Była szczęśliwa.. Po raz pierwszy, od dłużego czasu, poczuła, że ma wszystko czego potrzebowała.
|
|
|
|