|
uwielbiam go, gdy jest zainteresowany moją osobą. czuję się wyjątkowo, chociaż wiem, że i tak nic z tego nie wyjdzie, a pod wieczór będę siedziała przy oknie, płacząc z byle czego
|
|
|
- robię wiele rzeczy, których potem żałuję.. to jest jedna z nich - powiedziała i pocałowała go, po czym odeszła ciemną uliczką w nieznane
|
|
|
piję, bo w tedy nie mam ochoty na płacz i nie czuję smutku. ale jak piję, to wszystko co napotkam na drodzę.
|
|
|
- nie ufam ludzią, którzy zatapiają smutki, pijąc alkohol.. - ty pijesz... - a kto powiedział, że sobie ufam?
|
|
|
udawała, że wszystko z nią w porządku. wszyscy pytali się co mi jest, szkoda tylko, że nie on
|
|
|
spojrzała na niego, on patrzał na inną. spojrzała na ziemię, on spojrzał na nią
|
|
|
- chyba zakochałam się w obu... - więc jeden to nie prawdziwa miłość, złotko, wybierz tego na którego widok, serce ma ochotę wyskoczyć Ci z piersi
|
|
|
nie odtrącaj mnie od wszystkiego czego potrzebuje, uczyń moje serce lepszym miejscem
|
|
|
jakby mu zależało, już dawno by się zaangażował.
|
|
|
- to wszystko jest pojebane. - nikt nie powiedział, że życie jest jak w niebie.. - a jak jest w niebie? podobno to wieczne życie, więc jest jeszcze gorzej, bo wiecznie
|
|
|
Nienawidzę Cię, ale niestety także kocham
|
|
|
mam ochotę wyjebać takim osobą, które mówią, że są brzydkie, a miały kilku chłopaków... ja nie miałam wcale, więc jaka muszę być brzydka?
|
|
|
|