|
dont_click_.moblo.pl
Znów dźwięk sms'a. Biorę telefon do ręki i znów znika nadzieja. Mała to tylko reklama z simplusa. I znów muszę się powstrzymać żeby nie jebnąć tą komórką o kafelki. Cza
|
|
|
Znów dźwięk sms'a. Biorę telefon do ręki i znów znika nadzieja. Mała, to tylko reklama z simplusa. I znów muszę się powstrzymać, żeby nie jebnąć tą komórką o kafelki. Czasami moja naiwność mnie przeraża, ale co mam zrobić ? Wiem też, że 'Nadzieja - matką głupich' - widocznie jestem głupia, ale nie umiem się jej wyzbyć.
|
|
|
Wiedziałam, że nie będziesz mógł o mnie zapomnieć, nie wiedziałam jednak, że ze mną będzie gorzej.
|
|
|
- przecież ona ciągle się uśmiecha . -to spójrz na nią , gdy jest sama.
|
|
|
dobra okej.nigdy nie mówiłeś ,że będziemy razem.ale do kurwy nędzy myślałam ,że codzienne spotkania,całusy, przytulania, sms'y o treści " kocham cię" do czegoś zobowiązują.nie wiedziałam ,że teraz po 7 miesiącach zostawia się dziewczynę z dnia na dzień pisząc " sorry laska, poznałem inną" .Jeśli tak teraz wygląda miłość, to ja dziękuję, postoję.
|
|
|
-co się dzieje z człowiekiem, kiedy pęka mu serce ?- nic. zupełnie nic. przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham. z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz ?
|
|
|
Mam nadzieję, że jesteś tak samo szczęśliwy, jak udajesz.
|
|
|
Brawo!Otrzymujesz bonus co do listy Rzeczy Spieprzonych i jednocześnie wygrywasz talon na flaszkę i balon! Uśmiechnęła się gorzko, kręcąc głową z politowaniem. Politowaniem dla samej siebie.
|
|
|
99,9 % powierzchni mojego serca należy do Ciebie, wiesz.?
|
|
|
najgorsze, są chwilę, gdy leżąc na podłodze ze słuchawkami, w uszach, uświadamiasz, sobie, że do niczego nie dążysz, że nie masz nikogo, komu by ciebie brakowało, że tak naprawdę nie masz nic.
|
|
|
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
|
nienawidzę kiedy mi zależy, wolę kiedy jest mi wszystko jedno .
|
|
|
Rozkochał w sobie, potem grał, jak tylko chciał, ona naiwna czekała, bo tak bardzo go kochała..
|
|
|
|