|
donotfuck.moblo.pl
pomagam wszystkim naokoło jak jakiś pieprzony jeden z najlepszych psycholog ale sama sobie pomóc to już nie umiem... donotfuck
|
|
|
pomagam wszystkim naokoło jak jakiś pieprzony jeden z najlepszych psycholog, ale sama sobie pomóc to już nie umiem... /donotfuck
|
|
|
|
Nie brakuje mi Ciebie wcale , to tylko taka wymówka jak przyjaciele pytają czemu pije i pale . /rebelliouspincess
|
|
|
nie wiedział, ile był dla niej wart. nie wiedziała, że każda część jej ciała była przez niego pożądana. nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej, niż wszystko. /donotfuck
|
|
|
a jutro? założę dres i adidasy, zwiążę włosy, włożę słuchawki w uszy i pójdę biegać. pójdę się odstresować, żeby zapomnieć o tym, co mi wyrządziłeś. a potem wrócę do domu, nie zajrzę w lekcje, a Ty pewnie znów sprowadzisz mnie na ziemię, słowami 'witaj skarbie ;*' /donotfuck.
|
|
|
księżyc gaśnie za arkanom chmur. coraz mniej go widać, coraz bardziej ucieka. czy to znak? czy... między nami coś nie tak? /donotfuck
|
|
|
w miłości jak na wojnie, rannych się nie wybiera. /donotfuck
|
|
|
pisali do siebie jak zakochani. używali najsłodszych słówek, jakich mogli. sms na dzień dobry i na dobranoc. długie rozmowy przez gadu gadu i inne portale. w szkole jak najlepsi przyjaciele. tak sobie też nawzajem mówili. że miłość nie istnieje, że nic do siebie nie czują - kompletnie, byli w tym świetni. kłamali też świetnie... /donotfuck
|
|
|
wiesz, jak to jest wrócić z pizdą pod okiem na kwadrat? nie? to wyjdź czasem ze swojego limo i pójdź w innym kierunku niż do kosmetyczki. /donotfuck
|
|
|
pięć miesięcy. tyle mi pozostało. to czas, w którym do końca sobie uświadomię, że będę tęsknić za tymi mordami. że zostawię tak zajebistych ludzi. ludzi, którzy potrafią mnie wesprzeć, ale gdy trzeba, to mi dadzą porządnego kopa w dupę. zostawię tu 14 lat życia, 14 lat wspomnień, 14 lat siebie. zostawię nawiązane przyjaźnie i wrogów. będziecie po mnie mogli swobodnie jeździć. ale mi to obojętne. na razie jest dobrze. jeszcze tego do siebie nie biorę, ale gdy usiądę i pomyślę nad tym - zaczynam płakać. nie chcę zostawiać tutaj dwóch zajebistych kobitek, na których mogę polegać. nie chcę tu zostawiać osoby, do której moje uczucia z dnia na dzień rosną... nie chce. szkoda, że muszę. /donotfuck
|
|
|
twardo stała przy swoim zdaniu, że 'miłości nie ma'. mimo tego, że z dnia na dzień coraz więcej do niego czuła... /donotfuck.
|
|
|
zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię. /net.
|
|
|
mamy środę. trzeci dzień, w którym musiałam wstać o 5.30, coś nie tak? ależ skąd! jak ma się dla kogo wstawać, to nawet można być już o tej 20 w domu. taak, cały czas robię sobie nadzieję, że 'jutro będzie'... /donotfuck
|
|
|
|