|
donia1306.moblo.pl
A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? spytał Krzyś ściskając Misiową łapkę. Co wtedy? Nic wielkiego. zapewnił go Puchatek. Posiedzę tu sobie i na Ciebi
|
|
|
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika...
|
|
|
i mimo wszystko dalej jesteś numerem jeden.
|
|
|
`.i tak siedząc na przerwie obok Ciebie mam wielką ochotę się przytulić, chodź wiem że to "nie wypada" czytaj "nic nie znaczy" ...
|
|
|
– Halo? Dzień dobry. Dzień dobry pani, ja dzwonię z biura kuratora Marka Dywanika. Tak? Tak? Pani syna. Tak? Nie. O Jezu, przepraszam, bo ja się pomyliłam, bo ja dzwonię z pralni, to jest pomyłka, przepraszam bardzo. Czaisz, on ma matkę!
|
|
|
-zaaaśpiewaj - nie umiem. - jebać to. - ` ..no kochaaj mnie,koochaaj mniee..!` - czemu mi to zrobiłeś? - przepraszam,mówiłem że nie umiem. - :O? Pokochałam Cię.. i kurrw!
|
|
|
- Jak mocno kochasz, tak mocno złap za rękę, czule pocałuj i nie mów nic więcej
|
|
|
Większość ludzi potrzebuje więcej miłości, niż na nią zasługuje.
|
|
|
próbowała się uśmiechać. ale oczy mówiły wszystko.
|
|
|
Chcę zapamiętać naszą znajomość taką jaką była, wcześniej, kiedy była najmocniejsza, najprawdziwsza.. nie chcę za kilkanaście lat wspominać tej przyjaźni przez pryzmat wzajemnego olewania się.. nie sądzę, żeby udało nam się kiedykolwiek odtworzyć to jak było, dlatego chyba lepiej to zamknąć, nie uważasz.? Jak film który się kończy a Ty się uśmiechasz, bo był naprawdę dobry.. Oglądanie dalszego ciągu mogłoby przynieść sytuacje którym bohaterowie nie podołają, pary się rozstaną, a ogólny wyraz filmu upadnie.. a przecież miał spory -bardzo dobry - kawałek akcji i ten kawałek warto zapamiętać. Uważam, że właśnie tak jest z nami, kończenie znajomości tak w praktyce jest trudne, prawda.? Tak przestać o kimś myśleć, kogoś wspominać, szczególnie, że tak wiele nas łączyło..
|
|
|
-debil. - głupia.
a oboje umierają z miłości do siebie.
|
|
|
ej, skoro już się do mnie nie odzywasz i udajesz, że mnie nie znasz, to dlaczego się tak patrzysz.?
|
|
|
Poproszę o dwa soki o smaku szczęścia!
|
|
|
|