|
dominikaaa95a.moblo.pl
Szczęściem jest kolor jego oczu jego uśmiech jego obecność !
|
|
|
Szczęściem jest kolor jego oczu , jego uśmiech , jego obecność ; ** !
|
|
|
Od świtu do zmierzchu , od zmierzchu do świtu , proszę Kochanie , bardzo mocno mnie przytul ; ** !
|
|
|
Wiesz , że nie jaram , weź za mnie bucha ; * , głęboko w płuca , za wszyystkie nasze dnii !
|
|
|
Zapomnieć. Takie proste słowo. Gdyby część jej mózgu potrafiła od tak, po prostu wymazać informację bez śladu. Tak Jak zapomniała o drobiazgach: wysłaniu życzeń, oddaniu książki do biblioteki, kupieniu pasty do zębów podczas zakupów w supermarkecie. Z wielkimi wydarzeniami nie jest już jednak tak łatwo. Wyryły się w pamięci na zawsze. Żyją w tkankach mózgu, pod skórą, we krwi. Zwinięte w kłębek, drzemią w nieświadomości, do czasu, aż coś je zbudzi. Ni stąd ni zowąd wspomnienia ożywają, wypełniając głowę obrazami przeszłości.
|
|
|
siedzieliśmy w milczeniu. nie mogłam znieść, rozdzierającego mnie bólu w klatce piersiowej. wstałam podeszłam, do drzwi i otwarłam je na oścież. kazałam mu wyjść. przymrużył oczy, na znak, że nie rozumie, o co mi chodzi. - zawsze tak robił. krzyknęłam 'wypierdalaj'. nadal nie rozumiał. nie mogłam się powstrzymać. nie potrafiłam, dalej dusić w sobie tych wszystkich sprzecznym emocji. wybuchnęłam spazmatycznym płaczem. nie wiedział co się dzieje. podszedł. chciał mnie przytulić. zaśmiałam się mu w twarz, wyrzucając jakim jest kretynem. szepcząc jak bardzo go kocham. stanowczo, za bardzo aby pozwolić mu zostać...
|
|
|
....mam tylko sny, Więc rozpostarłam je pod twoje stopy. Lekko stąpaj,ponieważ depczesz moje sny.
|
|
|
Życie to teatr , znam Cię artysto , poznałam Twój alfabet , gdy piliśmy czystą .
|
|
|
'Spojrzała na niego i szeptem powiedziła 'Kocham Cię'... Miała nadzieję, że nmie usłyszy... On odwrócił się, przytulił ją mocno i powiedział 'Ja Ciebie też.'
|
|
|
Nieraz nad ranem, kiedy z braku snu słabła moja silna wola, martwiłam się, że wszystko mi się wymyka. Moja pamięć była jak sito. Wzdrygałam się na myśl o tym, że pewnego dnia już nie przypomnę sobie koloru Jego oczy, chłodu Jego skóry, tembru Jego głosu. Nie wolno mi było tych cech wspominać, ale moim obowiązkiem było o nich pamiętać.
|
|
|
wieczorem położyłam się do łóżka i czekałam, sama nie wiem na co. czas jakby zwolnił. wszystko się zatrzymało. mój mózg się zatrzymał. może to świat się kończył? a przynajmniej mój świat..
|
|
|
Pękł mur, który tak pracowicie budowałam. Otaczający moje myśli, uczucia, samotność i przekonanie, że moje sprawy są tylko moimi i wara od nich!
|
|
|
Odeszła z opuszczoną głową, jak maleńkie dziecko skarcone przez rodzica. W oczach łzy wielkości ziarenek grochu zasłaniały jej widoczność. Co rusz wpadała na drzewa wyrastające nagle z podziemi. Mimo minusowej temperatury nie czuła zimna... Bo on... On pokochał kogoś innego
|
|
|
|