 |
Kochanie, ugotować ci jajka? - A usmażyć ci cycki?
|
|
 |
Kur*a mać ile ja ci mam jeszcze mrugać dostępnym?
|
|
 |
Mamo, wychodzę! - Gdzie? Z kim? Ile ma lat? O której będziesz? - Do samochodu, Stanisław, lat 58, będę nad ranem. -Żartujesz? - Tak.
|
|
 |
znowu zaczęłam analizować Twoje spojrzenia, pomimo że nie powinnam...
|
|
 |
i stanę tak pod Twoimi drzwiami w białej koszulce, całej przemokniętej od jesiennego deszczu, z rozmazanym makijażem i zapłakanymi oczami i nie czekając aż otworzysz, w końcu wykrzyczę, jak cholernie mi Ciebie brakuje.
|
|
|
|