 |
dobranocslonko.moblo.pl
Głęboki oddech stajesz na krawędzi Nie znam chyba Boże pewniejszej drogi do śmierci
|
|
 |
"Głęboki oddech, stajesz na krawędzi
Nie znam chyba Boże pewniejszej drogi do śmierci
|
|
 |
a łzy na które patrzysz, to nie są łzy radości...
|
|
 |
"Otwierasz oczy i czujesz życia ucisk,
wychodząc z domu nie wiesz, czy w ogóle wrócisz."
|
|
 |
Rozstania, powroty, euforia, tęsknota...
|
|
 |
jak dym z papierosa oddalam się odpływam,
|
|
 |
czasem światełko w tunelu gaśnie i nie wiemy wtedy którędy podążać. idziemy przez ciemności, po omacku. jesteśmy bezbronni i stajemy się ofiarami. wszystkie nasze słabe punkty stają się bardziej widoczne. życie wystrzela wtedy pociski zła i cierpienia z wielkiego karabinu maszynowego, nie sposób ich uniknąć. kiedy pada się pod ostatnim strzałem, myśli się o najważniejszych. o kim Ty pomyślałeś, gdy upadłeś? ja niestety myślałam o Tobie.
|
|
 |
Być może Bóg chciał, abyś poznał wielu złych ludzi, zanim poznasz tego dobrego, żebyś mógł go rozpoznać, kiedy on się w końcu pojawi.
|
|
 |
..bo człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności.
|
|
 |
Mam znowu doła
Znów pragnę śmierci
Wracają stare lęki
I nie mogę w nocy spać
Ból przemijania
|
|
 |
"Bez Ciebie zacząć nowy dzień, naprawdę boję się.
|
|
 |
Przecież on zawsze był, zawsze, gdy potrzebowała. Nigdy nie chciał nic w zamian. Po prostu był.
|
|
 |
ak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skórę do mięśni i kości, które zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie. Upijać się? Spać całe tygodnie? Zapamiętywać się w aktywności aż do amoku? Modlić się nieustannie?
|
|
|
|