` Kładłeś mnie spać, zapalałeś lampkę, Dzięki Tobie czułam się bezpiecznie. Małym dziewczynką to bardzo potrzebne. Myłeś mi zęby, czesałeś włosy, Wszędzie mnie woziłeś I zawsze przy mnie byłeś, gdy Cię potrzebowałam. Musiałeś radzić sobie sam. Zarabiać na życie, prowadzić dom. Wiem, jak musiało być Ci ciężko. A gdy nie mogłam w nocy spać, Bałam się, że coś się nam może stać, przychodziłeś żeby śpiewać mi. Gąsienico porzuć liść, kim zapragniesz możesz być. Nóżki małe, a plany wielkie masz. Musisz wierzyć w swe marzenia, Nic się nie martw i powodzenia. Obiecuję, że nadejdzie taki dzień, Gdy jak motyl wzbijesz się w dal. Leć Motylku leć. Leć Motylku leć. Masz skrzydła, nikt nie powstrzyma Cię. Spełnij marzenia, wreszcie szanse masz. Motylku, Motylku, Motylku leć Motylku leć. Czekaliśmy na ten dzień, od początku wiem co mam zrobić. Leć Motylku leć.. `
|