|
Tęsknie za Tobą tak, ze aż mi szumi w uszach. Wyobrażasz to sobie? Mnie, głuchej szumi w uszach z tęsknoty. Nie potrafię sobie z tym poradzić. Ty zawsze byłeś. I przedtem tez. Bo tak naprawdę nie było "przedtem" przed Tobą..
|
|
|
I niby nie pisaliśmy o niczym ważnym, ale podnosił mi się poziom endorfin we krwi, kiedy widziałam jak świeci się okienko w telefonie, gdy przyszedł sms od Ciebie.
|
|
|
Kup mi wino i pozwól mówić. Zasnę Ci gdzieś między kanapą , a nogą od stołu i będziesz mnie zbierać. Potem trochę pohisteryzuję, rozmaże makijaż i będę szczęślliwa, że mogłam pobyć mała dziewczynką bez emocjonalnej huśtawki i koziołkujących nastrojów.
|
|
|
'wiem kiedy kłamiesz i nawet wtedy Ci wierzę.
|
|
|
źle wyglądasz. co się stało ? - nic takiego. nie zrozumiesz... - spróbuje. - a bolały Cię kiedyś wspomnienia ?
|
|
|
Szukałam Cię. Mojego szczęścia, jedynej nadziei, kolejnego jutra i poprzedniego wczoraj. Już nie umiem pisać o Tobie jak kiedyś. Czas... Tak, to on wszystko zmienia. Szukałam Cię, znów tańczyłam ze śmiercią... I nie znalazłam bo zapomniałam, że w po prostu... W sercu Cię schowałam. A i tam jeszcze kiedyś Cię odszukam.
|
|
|
Patrzyła mu w oczy, nie wiedząc, że robi to po raz ostatni.
|
|
|
Nie może być dla kobiety większej udręki niż mężczyzna, który jest tak dobry, tak wierny, tak kochający, tak niepowtarzalny i który nie oczekuje żadnych przyrzeczeń. Po prostu jest i daje jej pewność, że będzie na wieczność. Boisz się tylko, że ta wieczność – bez tych wszystkich standardowych obietnic – będzie krótka.
|
|
|
jeszcze wczoraj chciałam biec, walczyć do utraty tchu.
|
|
|
dziś cię nienawidzę. podziękuj sobie.
|
|
|
nie powiem ci żegnaj, co najwyżej 'do jutra'. znasz mnie przecież doskonale.
|
|
|
wszystko, na co mam ochotę, jest niemoralne, nielegalne albo tuczące.
|
|
|
|