niewysłowione poczucie wewnętrznej beznadziejności. chcesz zrobić wszystko, nie możesz zrobić nic. stoisz w miejscu z ogromną nadzieją, że będzie lepiej. najgorsze, że ten stan odczuwa się najdotkliwiej właśnie w sobotę po południu, kiedy tak naprawdę zdajesz sobie sprawę, że jesteś sama, a on mając cię gdzieś, najprawdopodobniej ma zamiar dobrze się bawić z tamtą.
|