|
diduszkax3.moblo.pl
wpis cudowny..: ale chłopakowi nie darowałabym takiego czegoś
|
|
|
Gdybyś wiedział jak bardzo Cię kocham, płakałbyś ze szczęścia ! ;)
|
|
|
mam problem,
czy jak mam nieodpartą ochotę odpisać na jego 'kocham cię' - 'ja ciebie tez'
jak boje sie jak spóźnia sie jak ma wejść na gg
, czy jak boje sie jego każdej wypowiedzi zeby czegoś złego nie powiedział ,
jak przemyślam swoje wypowiedzi zeby czegoś głupiego nie powiedzieć ,
czy jak mam motyli w brzuchu ,
czy jak muślę o nim jak sie budze zasypiam jem śpie chodze wszędzie ,
czy jak na dzwięk dostępnosci na gg się zrywam i lece zobaczyć czy to on
i wieele więcej ,
czy to oznaka że go kocham czy cos podonego ?
-że go cholernie kochasz .
-ale to nie możliwe.
-a jednak
|
|
|
Sądzę, że zakochujemy się od pierwszego wejrzenia, chociaż rozsądek nam podpowiada, że to pomyłka, i wtedy zaczynamy walczyć z tym instynktownym uczuciem ? tak naprawdę wcale nie chcąc zwyciężyć.
|
|
|
obiecała sobie, ze wkońcu wszystko mu powie,
ale kiedy spojrzała mu w oczy, nie potrafiła wydusić z siebie słowa.
nie potrafiła tego zrozumieć..
jedynym ratunkiem była muzyka,
przy niej szczerze potrafiła się rozluźnić.
włączając piosenkę, która tak bardzo przypominała jej jego , zaczęła mówić.
mimo, ze nie załowała zadnego słowa, czuła ze robi źle..
|
|
|
Pamiętam teraz słowa babci która mówiła, że miłość jest tylko wtedy, kiedy chce się z daną osobą przeżywać wszystkie cztery pory roku. Kiedy chcesz z kimś uciekać przed wiosenną burzą pod obsypane kwieciem bzy. A latem zbierać z tym kimś jagody i pływać w rzece. Jesienią robić razem powidła i uszczelniać okna przed wiatrem. Zimą pomagać przetrwać katar i długie wieczory. A jak już będzie zimno rozpalać razem ogień.
|
|
|
kiedyś, idąc korytarzem zobaczyłam jego.
moją pierwszą miłość.
uśmiechnął się do mnie, pomyślałam, że mnie kocha.
Postanowiłam do niego podejść i jakoś zagadać.
Zrezygnowałam. Bo przecież spaliłabym się ze wstydu.
Co ? podeszłabym do niego i powiedziała
'cześć kocham Cię' ? bez sensu.
|
|
|
Pijane usta dziewczyny mówią to, co chciałaby powiedzieć, gdyby była trzeźwa.
|
|
|
hej,
to ja, ta, która pięć lat temu pisała do ciebie
zwariowane wiersze i nie dawała spokoju swoją miłością,
tak to ja
dziś powracam,
przepraszam,
znów piszę,
kochałam cię, bardzo długo i mocno
często płakałam
ale dziękuję, dziś jestem mocniejsza,
miłośc już mnie nie boli,
a serce nie obchodzi
|
|
|
|