|
diastema.moblo.pl
kątem oka spoglądał na nią. pilnował jej wzrokiem jednocześnie udając obojętnego.
|
|
|
kątem oka spoglądał na nią. pilnował jej wzrokiem jednocześnie udając obojętnego.
|
|
|
- wszyscy Ci mówią , że jesteś ładna. tyle razy to słyszałaś ! po co ja mam Ci to mówić ?
- bo jesteś tym , od którego chcę to usłyszeć.
|
|
|
- żałujesz ?
- czego ?
- tego , że cierpiałaś..
- nie.
- a gdybyś miała to przeżyć jeszcze raz ? chciałabyś ?
- tak.
- wszystko dokładnie tak samo ?
- tak.
- z tymi błędami ?
- właśnie z nimi.
- z nim ?
- z nikim innym.
- chciałabyś znów czuć te rozczarowania ?
- tak.
- dlaczego ?
- dlatego , żeby znów poczuć się szczęśliwa.
- ale przecież..
- tak , ale wszystko musi się wyrównać. nie można być za szczęśliwym..
|
|
|
obiecaj mi , że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy , ile razem przeżyliśmy i ile jeszcze przejdziemy. obiecaj mi , że będziemy zawsze i nie będziemy musieli przypominać sobie , że powinniśmy być. obiecaj mi , że za miesiąc , pół roku czy dwa lata z takim samym zapałem będziemy planować swoje wspólne życie. obiecaj mi , że będąc na drugim końcu świata nie będę musiała zastanawiać się co w tym momencie robisz , bo właśnie będziemy kolejną godzinę gadać przez telefon. obiecaj mi , że nigdy nie będę musiała płakać podczas oglądania naszych wspólnych zdjęć. obiecaj mi , że nie muszę się niczego obawiać. obiecaj mi , proszę.
|
|
|
lubię swój uśmiech , gdy jest dzięki Tobie.
|
|
|
faktycznie jestem słabsza od Ciebie. złam mi serce , kopnij w dupe i powyzywaj od dziwek. jakoś trzeba zaimponować kolegom..
|
|
|
widząc Cię z jedną z największych szkolnych dziwek , tylko pokiwałam głową z niedowierzaniem. uwierz , że nie czułam smutku czy rozczarowania. ja po prostu poczułam się poniżona. zamieniłeś mnie na kogoś , kto codziennie stoi pod latarnią i jeszcze potrafisz się tym szczycić.
|
|
|
nawet sobie w najmniejszym stopniu nie zdajesz sprawy jak cholernie demotywuje mnie widok takiej masy lateksu i plastiku w Twoich ramionach. ale skoro wolisz takie puste barbie.. proszę bardzo , masz wybór.
|
|
|
ciepło mego serca jest wprost proporcjonalne do bliskości jego ciała.
|
|
|
Ona jakby czekała , a On jakby miał to gdzieś.
|
|
|
i ta twoja obojętność , która tak bardzo boli..
|
|
|
- nie bolą Cię nogi ?
- nie. dlaczego ?
- bo cały dzień chodziłeś mi po głowie..
|
|
|
|