|
depression.moblo.pl
przepraszam kocham Cię wybaczysz?
|
|
|
przepraszam, kocham Cię, wybaczysz?
|
|
|
najlepiej płacze się samotnie.
|
|
|
bo najbardziej boli wtedy, gdy zawodzą najbliższe osoby.
|
|
|
A co jeśli życie to jest sen, a po śmierci obudzimy się z czystymi kontami, zaczniemy od zera, z przestrogą na przyszłość?
|
|
|
Dopiero kiedy odrzuciłam "przyjaciół" zrozumiałam, że jestem wolna. Wolę być sama, ale być naprawdę szczęśliwą, niż z kimś, przy kim będę musiała ukryć moje prawdziwe "ja". Wam radzę to samo.
|
|
|
Receptą na zapomnienie jest śmierć. Chyba się skuszę.
|
|
|
Obłuda, fałsz, kłamstwo.. śmierdzisz tym wszystkim, czym kiedyś pogardzałaś.
|
|
|
Największą satysfakcję przynosi mi bycie zdzirą.
|
|
|
Chciałabym, aby istniał GPS do czyjegoś serca.
|
|
|
Każdy z nas o 10:10, czy 11:11 myśli o TEJ osobie.
|
|
|
nie umiem powiedzieć 'stop' rzeczywistości. Problemy napierają na mnie z prędkością światła.
|
|
|
Kochałam Cię, wiesz? To dla Ciebie wstawałam o 6:00 rano i w wyciągniętym dresie szłam z Tobą biegać, a po tym wracaliśmy cicho do domu i u mnie albo u Ciebie piliśmy uwielbianą przez nas mrożoną kawę. Koniecznie bez cukru. A potem każdy z nas wracał do siebie, zajmował się własnymi sprawami. Każdego dnia o godzini 14:00 odbierałam smsa z pytaniem czy plany na wieczór są aktualne. Nawet mała, banalna emotikonka z buziaczkiem sprawiała, że się uśmiechałam, a w moim brzuchu szalało stadu motylków. Każdego wieczoru ubierałam się w najpiękniejszą sukienkę, którą dostałam od Ciebie. Wyjątkowo używałam cienia do powiek i pomarańczowego lakieru do paznokci. Spotykaliśmy się przy zwykłym brudnym przystanku autobusowym. A potem? Dwie godziny szliśmy za miasto, po to aby obejrzeć zachód słońca i wypić przemycaną lampkę wina i wznieść toast. Za siebie, za naszą miłość. Już tego nie ma. Sukienka się sprała, wino się skończyło, a skrzynka odbiorcza dawno jest już usunięta.
|
|
|
|