wiesz kochanie, już nigdy nie pójde za tobą w ogień,już nigdy nie będe się do ciebie uśmiechać,gdy tylko cię zobacze,już nigdy nie będą mi się świecić oczy,gdy będe z tobą rozmawiać, już nigdy? tak,bo to już koniec całkowity,zegar wybił godzine, wybił koniec nas. i niewiem czy dam sobie z tym rade. naprawde niewiem,ale myśle że mimo wszystko mogę Ciebie dodać do moich nieudanych doświadczeń życiowych. i nie że traktuje ludzi przedmiotowo czy coś.. ale nawet jakby,to przecież ty wiesz o tym najlepiej,jesteś pan perfekt w uciekaniu,gdy tylko pojawi sie problem,w odejsciu na zawsze od tak,bez zadnych wyjasnien,bez zadnych emocji. Podziwiam cię że potrafisz wypowiedzieć z usmiechem "zostańmy przyjaciółmi"..
|