|
dawkamiloscii.moblo.pl
udzie boją się śmierci bardziej nawet niż bólu. to dziwne że się jej boją. życie boli dużo bardziej niż śmierć. W momencie śmierci ból się kończy. więc koniec to chyba
|
|
|
udzie boją się śmierci bardziej nawet niż bólu. to dziwne, że się jej boją. życie boli dużo bardziej niż śmierć. W momencie śmierci, ból się kończy. więc koniec to chyba twój przyjaciel.
|
|
|
Gorące cappuccino parzące dłonie , obok paczka marlboro chociaż rzucasz palenie . W głowie zamęt , jedno imię i kurwa nie wiesz co się z tobą dzieje.
|
|
|
Na wszelki wypadek nie będę już z Tobą pić. Zawsze gdy jestem pijana włącza mi się funkcja "miłość" i boję się, że przypadkiem znowu to się powtórzy .
|
|
|
Obserwuję jak to, co budowałam tyle czasu z łatwością, zaledwie w kilka chwil ulatuje bezpowrotnie. Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy, jak ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości. Dochodzę do momentu, w którym już nic nie da się zrobić. Wyrzucam papierosa, tak jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca. Teraz widzę jak spada w dół, aby w końcu dotknąć dna, upaść na ziemię. Leży, dalej słabo się żarzy. Nikt go nie zauważa. Koniec. Papieros się wypalił, jak Twoje uczucie do mnie.
|
|
|
Kiedy czasem siedząc w za dużym sretrze z kieliszkiem wina na parapecie i beznadziejnym filmem w telewizji zadaję sobie pytanie : gdzie podziało się moje życie .?
|
|
|
Dotykasz mojego policzka, zbliżasz się coraz bardziej, zaciskasz rękę w pięść, chwilę później, zamykasz w dłoni kosmyk moim włosów.Mówisz szeptem, że śniłam Ci się w nocy.
|
|
|
Tak Czasem bywa. Patrzysz na człowieka i widzisz w nim swoją porażkę, usmiechasz się, bo tak Cię nauczyli.Czasem jest się tylko przerywnikiem w życiu innych.
|
|
|
Dzwoni telefon. Dzwonią codziennie, nie pytają jak się czuję, bo dobrze wiedzą, że najchętniej nie czułabym się wcale.Zaczynam płakać, bo umieram z tęsknoty. Rozłączono...
|
|
|
Była dla niego jak powietrze. Czuł, że jej potrzebuje. Oprócz tego czuł jednak jeszcze, że nie może jej mieć. Nie był bezpiecznym człowiekiem. Bał się o nią.
|
|
|
Dobrze wiesz, że należę do kogoś innego, i chcesz go zamordować. Tego, kto odważył się mnie Tobie zabrać.
|
|
|
Przepraszam, że nie potrafię życzyć Ci szczęscia, miłości, i żebyście byli ze sobą do końca życia. Przepraszam, że unikam patrzenia na Ciebie i na Nią.Przepraszam, że nigdy nie użyję słowa WY, bo przepraszam, ale nie chcę uwierzyć, że ktokolwiek mi Ciebie zabierze.Przepraszam, że tak cholernie tęsknię, ale to ty powinineś wytłumaczyć mojemu sercu, że bicie do Ciebie jest zupełnie bez sensu.
|
|
|
Już po wszystkim. Palił mi się grunt. Obrót wszystkiego strawił mnie, znikam.Pierwsze: nieśpięwnocy Drugie:niemogęsiępozbierać.
|
|
|
|