Carpe diem, pomyślała. Z każdą bezcenną minutą jej swoboda zbliżała się do końca. Minęły już trzy dni, a ona w tym czasie zrobiła bardzo niewiele, jeśli nie liczyć ciągłego jedzenia. Rozłożyła więc ramiona z myślą, że chciałaby spróbować czegoś więcej, na przykład latania. / "Zamiana" JUDE DEVERAUX.
|