|
dark-memories.moblo.pl
może i teraz ja marze żebyś do mnie zagadał ale obiecuje Ci że kiedyś to Ty będziesz się modlił żebym chociaż o Tobie pomyślała.
|
|
|
może i teraz ja marze żebyś do mnie zagadał, ale obiecuje Ci, że kiedyś to Ty będziesz się modlił żebym chociaż o Tobie pomyślała.
|
|
|
to takie przykre nie móc żyć bez kogoś, kto może żyć bez nas. potrzebować kogoś, kto nie potrzebuje nas..
|
|
|
Już nawet nie masz odwagi, by podnieść głowę i spojrzeć mi w oczy.
|
|
|
największym błędem jest udawanie, że to co nas boli, jest nam obojętne.
|
|
|
Zamknij oczy, ale nie umieraj. Masz prawo do płaczu, a potem wstań i walcz o następny dzień.
|
|
|
Byłam zraniona, jasne. Ale przetrwałam. Nie miałam innego wyjścia, niż ruszyć z moim życiem na przód. Bez niego.
|
|
|
I za każdym razem kiedy się kłócimy coraz bardziej się boję, że Cię stracę.
|
|
|
Tak to już jest jak się zakochasz. Najpiękniejsze uczucie, a zarazem największe bagno w jakie można się wpakować.
|
|
|
Znasz to? Mijacie się codziennie. To już nie jest to samo co kiedyś, w końcu skończyliście wszystko co było między wami,ale to nie zmienia faktu,że Tobie wciąż zależy. Wciąż jest dla Ciebie cholernie ważny i wiesz,że gdyby coś mu się stało jako pierwsza ruszyłabyś z pomocą. I nagle przychodzi ten dzień,kiedy brutalnie dowiadujesz się,że ma już inną,kolejną do swojej kolekcji. Może jest lepsza od Ciebie,może śmielsza,zgrabniejsza,bardziej zadbana,jest idealna. Wciąż starasz się jakoś żyć z tą świadomością. Mija kilka dni i dostrzegasz na jego szyi znak,który był przeznaczony tylko dla Ciebie. Coś w Tobie pęka,ale póki jesteś wśród znajomych musisz się zachować poważnie,nie możesz mu okazać słabości. Przy najbliższej okazji uciekasz do miejsca,gdzie nie będzie nikogo. Skulasz się z bólu i już nie możesz powstrzymać łez,które palą Ci oczy. Spędzasz tak jakąś chwilę,może kilka minut,ale musisz wracać aby nie stworzyć niepotrzebnym podejrzeń. Szybko zerkasz w lustro,wszystko jest dobrze, ju
|
|
|
Tak naprawdę tęsknisz za Nim, ale się do tego nie przyznasz. Chciałabyś mieć go na wyłączność, chciałabyś żeby było tak, jak kiedyś. Był, a teraz Go nie ma. Nie wychodzisz z domu, siedzisz sama i wspominasz. Katujesz się przygnębiającą muzyką, wspólnymi zdjęciami i Jego zapachem, który gdzieś jeszcze pozostał. Wstajesz z myślą o Nim, z nadzieją, że może dziś będzie inaczej. Ile już się tak łudzisz? Jak długo jeszcze będziesz na Niego czekać? Na ile wytrzymałe jest Twoje serce, które z każdym dniem słabnie z niedoboru miłości? Gdzie jest granica między nadzieją a naiwnością? Którędy trzeba pójść by odnaleźć swoją ścieżkę? Kiedy wreszcie zrozumiesz, że choćbyś nie wiadomo jak bardzo się starała, nigdy nie cofniesz się w przeszłość?
|
|
|
'Każda droga w pewnym miejscu się rozwidla, wybieramy różne drogi myśląc, że kiedyś się spotkamy. Widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala – to nic, jesteśmy dla siebie stworzeni, w końcu się spotkamy. Ale jedyne, co się zdarza, to to, że nadchodzi zima. Nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że to już koniec. Naprawdę. Nie ma drogi powrotnej. Jest Ci żal. Próbujesz sobie przypomnieć, kiedy wszystko się zaczęło, a zaczęło się wcześniej, niż Ci się wydaje. O wiele wcześniej. Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo, nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo... '
|
|
|
Pewnie nie wiesz, ile razy chciałam umrzeć. Przez Ciebie. Obiecywałeś, że zostaniesz na zawsze. Nie dotrzymałeś słowa, nigdy tego nie zrobiłeś. Nigdy nie potrafiłeś też przyznać się do błędu. Całą winą obarczałeś mnie, a ja jak mały potulny piesek, wszystko brałam na siebie. Przepraszałam Cię za rzeczy, które Ty zrobiłeś. Doprowadziłeś mnie do stanu, gdzie nie potrafiłam się kontrolować - Ty robiłeś to za mnie. Ale odszedłeś i skończyło się. Znowu mogę decydować o tym, co zrobię. Mogę, ale nie chcę. Brakuje mi Ciebie, egoisto.
|
|
|
|