|
czystaprawda.moblo.pl
W pewnym momencie przychodzi chwila kiedy siedzisz całkowicie bez siły i zdajesz sobie z tego sprawę że jesteś bezsilny. Tak po prostu zaczynasz się poddawać nie zaczyn
|
|
|
W pewnym momencie przychodzi chwila, kiedy siedzisz całkowicie bez siły i zdajesz sobie z tego sprawę, że jesteś bezsilny. Tak po prostu zaczynasz się poddawać nie zaczynając nawet walki. Spisujesz się na straty, bo nie widzisz żadnej możliwości podniesienia się po upadku, zbyt mocno życie dało się we znaki, zbyt często upadałeś, aż w końcu straciłeś siłę. Ale wiesz, że zgotowałeś sobie piekło na swoje osobiste życzenia, że tak naprawdę każdy Twój problem jest z Twojej winy i to Ty możesz to naprawić, tylko za bardzo nie wiesz jak się do tego zabrać. Wszystko wydaje Ci się takie odległe, nieosiągalne, zaczynasz nienawidzić siebie za to, jaki jesteś, za to, co zrobiłeś, ile błędów popełniłeś, za przeszłość. Zaczynasz mieć do siebie o to żal. I nie potrafisz sobie wybaczyć, że nie jesteś w stanie cofnąć czasu, chociaż wiesz dobrze, że nikt nie potrafi tego zrobić.
|
|
|
Wiesz kiedy naprawdę kochasz? Kiedy się do Ciebie nie odzywa, odrzuca połączenia, a Ty nadal dzwonisz. Kiedy powoduje, że po Twojej twarzy spływają łzy, a Ty nadal chcesz z nią być. Kiedy budzisz się w środku nocy i masz ochotę napisać jej sms 'Kocham Cię' chociaż wiesz, że odczyta go dopiero rano.
|
|
|
Każde jej 'Kocham Cię' powodowało na jego twarzy uśmiech.
|
|
|
jak nie możesz dojść do siebie to chodź do mnie...
|
|
|
tak drobne ciało skrywa tak wielkie serce, zwykły jak ja człowiek nie chce nic więcej
|
|
|
przebacz, nie jestem idealny, ale chociaż zabiorę cię z sobą i nigdy nie zostawię.
|
|
|
a największe z moich marzeń to twoje serce..
|
|
|
uwierz we mnie, obiecuję nie zawiodę i choćbym miał stać na głowie, będę przy tobie.
|
|
|
nie każ mi zapomnieć, bo nie da się zapomnieć połowy swojego serca.
|
|
|
nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz, chcę ci powiedzieć, że zawsze będę cię kochać.. / diox.
|
|
|
|
Wiesz, może zniósłbym twoje odejście gdybym był pewien, że jesteś szczęśliwa, że teraz kiedy siedzę i myślę o Tobie, Ty właśnie tryskasz radością beztrosko. Może zaakceptowałbym ten przeszywający, rozrywający ból po lewej stronie, gdybym miał tą pewność, że nic nie sprawia, że lecą łzy z Twoich oczu. Może mógłbym udawać, że daję sobie radę, gdybym wiedział co u Ciebie. Wciąż zastanawiam się co u Ciebie, czy wstajesz z uśmiechem i z nim kładziesz się? Czy potrzebujesz chociaż trochę mnie, by Ci pomóc, lub kiedykolwiek innego, bo łzy ciekną znowu? Czy problemy zostawiają piętno na Twoim sercu? Czy mógłbym jakoś pomóc? Wciąż sprawdzam Twoje opisy, niepokój wzrasta. Wciąż hamuję się przed napisaniem do Ciebie - obiecałem Ci. Masz być szczęśliwa, ze mną nie jesteś, przy mnie. Chciałbym napisać do Twoich przyjaciół, lecz przecież mam zakaz wtrącania się do Twojego życia. Wariuję. Kompletnie. Dobrze wiesz ile dla mnie znaczysz i jak przejmuję się najmniejszą Twoją raną czy łzą. Napisz.
|
|
|
Bo nie ważne gdzie bym poszedł wierze ze ty pójdziesz ze mną
|
|
|
|