|
czystaprawda.moblo.pl
Siemanoo wracam i szczerze w dupie mam czy ktoś to będzie czytał czy nie jak coś nie pasuje to krzyżyk u góry i z Bogiem. Swoich nie podpisuje yo
|
|
|
Siemanoo-wracam i szczerze w dupie mam czy ktoś to będzie czytał czy nie,jak coś nie pasuje to krzyżyk u góry i z Bogiem. Swoich nie podpisuje,yo
|
|
|
zatraciłem siebie, gdzieś w tym pośpiechu. życie nie pozwala mi zwolnić
|
|
|
I wybacz mi proszę to,że w Ciebie zwątpiłem /Diox
|
|
|
Nie wiem,czy kiedykolwiek tak się czułeś. Jakbyś chciał przespać tysiące lat. Albo po prostu przestać istnieć.Albo nie mieć świadomości tego,że istniejesz.
|
|
|
'Pamiętaj o mnie gdybym ja kiedyś zapomniał.'
|
|
|
nie mówisz 'dobranoc' i nie mogę przez to usunąc. | HuczuHucz
|
|
|
Nie zrozumiesz rzeczy,które mnie bolą.
|
|
|
Nie ma już nas. Ja nie jestem Twój,a Ty nie jesteś moja. Nigdy więcej nie usłyszysz z moim ust słów 'Kocham Cię' skierowanych do Ciebie. Nigdy więcej nie będzie scen zazdrości,nie będzie kłótni,wzlotów i upadków, nie będzie rozstań i powrotów,paru godzinnych rozmów,nikt już nie zapyta co u nas,bo nas już nie ma ,rozumiesz? |cp
|
|
|
Oddalasz się,przenosisz się w inną rzeczywistość. Ten inny wymiar stworzony w Twojej wyobraźni. Droga tam jest prosta,bez zakrętów,a pod stopami masz płatki róż. Jednak za chwile widzisz wszystko jakby za mgłą,oddala się,znika.. Coraz wyraźniej słyszysz głosy,śmiechy dookoła Ciebie,a Ty jeszcze mętnym wzrokiem obserwujesz wszystko, i uświadamiasz sobie,że wróciłeś do prawdziwej rzeczywistości,w tej której tak bardzo nie chcesz być. |cp
|
|
|
Kiedy druga osoba tak kompletnie ignoruje,samemu zaczyna się wątpić,czy aby na pewno się istnieje.
|
|
|
nie wiedziałem,że potrafię tak kochać.
|
|
|
- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. Nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. Stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. Wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. Chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. Nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. Gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię./stryczu
|
|
|
|