wychodzisz na balkon... patrzysz - on. w środku Cię ściska. ciśnienie rośnie. i nagle uderzają wspomnienia, przepłakane noce, spojrzenia po których wiedziałaś ze to juz koniec... i nagle delikatny uśmiech na Twej twarzy - bo to już za Tobą. teraz jesteś górą.
|