|
czekoladopodobna.moblo.pl
Z palenia papierosów zrobiła rytuał a to tylko dlatego że ostatnia rzecz jaką z nim zrobiła to właśnie spalenie papierosa..
|
|
|
Z palenia papierosów zrobiła rytuał, a to tylko dlatego, że ostatnia rzecz jaką z nim zrobiła, to właśnie spalenie papierosa..
|
|
|
Ludzie myślą, że ćpam. Problem w tym, ze cholernie się boję ćpania i dlatego jestem czysta. Ale fascynują mnie ćpuny, dziwki, wariaci i inni ułomni. Nie bez powodu. Być może ludzie mają rację, zachowuję się jak ćpun. Jestem nieobecna, nie mam planów tylko marzenia. Reaguję rozdrażnieniem na wszystko. Wszyscy mnie wkurwiają i czuję się jakbym miała 30 lat więcej niż mam. I też uciekam od rzeczywistości. Ale nie niszczę swojego ciała, przynajmniej tak mi się wydaje. Moim narkotykiem jest wyobraźnia i faceci. Wklejam siebie do filmów, książek i przekształcam rzeczywistość Jestem 8 cudem świata, pięknością, mam głos anioła i zbawiam świat. Problem w tym, że tak bardzo przyzwyczaiłam się do życia w środku mojej głowy, ze nie mogę żyć w realnym świecie.(...)Może ćpanie byłoby jednak wyjściem?
|
|
|
nie jestem sukowatą pieprzoną księżniczką, nie mam przyjaciela geja i nie palę grubych, tanich papierosów. ale rumienię się na Twój widok. paradoksalnie jestem wulgarna i chyba z każdym dniem coraz bardziej chamska.
|
|
|
z papierosem w ręku przeszłam odważnie obok Niego. Wiedziałam, że tak bardzo nienawidził, kiedy paliłam..
|
|
|
- Czemu taka jesteś? - Jaka? - Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna? - Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny, które znasz
|
|
|
Mam chęć z Tobą pływać w jeziorze i palić szlugi. Mam chęć usiąść z Tobą na karuzeli i pić wódkę z gwinta. Mam chęć być z Tobą w eleganckiej restauracji i przeklinać najgłośniej jak się da. Mam chęć siedzieć z Tobą na pomoście i jarać zioło. Mam chęć iść z Tobą do parku i pieprzyć się na najbardziej widocznej ławce. Mam chęć...
|
|
|
gdybym była odważna wykrzyczała bym Ci prosto w twarz co czuję.
|
|
|
Potrzebna mi polisa na zranioną miłość.
|
|
|
Idąc wesoło z palarni z koleżanką kłóciłam się z nią o to czy idziemy na pieprzony bufet. Mi się po prostu nie chciało, nie miałam zamiaru patrzeć na słitaśne obściskujące się pary, nie po tym co się stało, o nie. Jak udało mi się ją namówić by zostać na dole, chciałam podejść do moich ziomków, ale nagle szok. Utrata funkcji życiowych, nie mogłam oddychać, mówić no i serce przestało mi bić. Omijałam Cię tyle czasu, a tu nagle stoisz z moimi najlepszymi kumplami. Wtedy już nie było normalnie, ledwo co z siebie wydusiłam 'bufet'. Uciekłam stamtąd jak tchórz. To nie Twoja wina, Ty sobie nawet sprawy nie zdajesz, że takie uczucia we mnie wywołujesz.
|
|
|
Wiem, że już Cię nie mam, że nigdy nie miałam, ale Ty nie wiedziałeś, ze coś czuję do Ciebie. I to, że masz dziewczynę nie robiło Ci problemu by do mnie się uśmiechać, zagadywać o spotkanie. Rozumiem jestem Twoją koleżanką i tak zachowują się koleżanki i koledzy, okej.
|
|
|
|