|
czegosiegapisz95.moblo.pl
Kolejny dzień a ja siedząc przed kompem zastanawiałam się w czym popełniłam błąd. A tu nagle SMS od ciebie : Skarbie kocham cię .Nie wiem czy mam płakać czy się śmiać.
|
|
|
Kolejny dzień a ja siedząc przed kompem zastanawiałam się w czym popełniłam błąd. A tu nagle SMS od ciebie : "Skarbie kocham cię" .Nie wiem czy mam płakać czy się śmiać. Ale wiem jedno drugi raz się nie dam .
|
|
|
był oryginalny, duże bluzy, ciągle słuchawki w uszach i bity które sam tworzył. Przystojnie wyglądał każdego dnia, co dzień lepsze perfumy, a na skinienie palcem mógł mieć każdą lalkę. Pewnie przez to wszystko,leciała na niego każda panienka. Każda się nim zachwycała, specjalnie przechodziła obok niego i udawała zabawną, żeby się mu przypodobać.Siedział pewnego dnia na ławce, pisząc coś na kartkach swojego zeszytu.Usiadłam na przeciwko, patrząc na niego spod daszka dużej czapki swojego kumpla. Nagle zadzwonił telefon ' kurwa , że też w takiej chwili ' ,odrzuciłam połączenie i wróciłam do patrzenia na niego. Zajarzyłam że pewnie pisze kolejny tekst piosenki. Podniósł się i podszedł do mnie,zostawiając obok mnie zapisaną kartkę. Spojrzałam kątem oka, niepewnie biorąc ją do ręki . ' Uwielbiam kiedy na mnie patrzysz, pozwalam robić to tylko tobie, bo tylko twój wzrok kocham. '
|
|
|
to co daje zycie to tez zabiera nam bez reszty
dlatego mówią predzej kochadz ludzi sie spieszmy
nie wazne czy zyjesz spokojnie czy zyjesz na siłę
to co masz o co dbasz mozesz stracic w chwile
nie jest lekko popatrz w koło hieny i zmije
ile warte jest zycie ila warta smierc ile
mimo tego ze czasem spadasz mowisz znow sie zyje
wiem zycie zyciem
|
|
|
zrozum byś mógł wierzyć wierz byś mógł rozumieć
znajdź właściwa droge w sporym myśli tłumie
zostaw odstaw na bok ten kocioł i mętlik
postaw na to co jest warte więcej niz stres i
rob swoje staraj sie dostrzegać wartości
własne szczęście znajdź pośród innych radości
sam wiesz co jest tromfem mimo wszystko sie dziwisz
gdy otwierasz oczy i wydaje ci sie ze juz widzisz
|
|
|
przestań mi pierdolić .. wyjdź stąd bardzo cie proszę !
chce byc dzisiaj sama , zrozum natrętów nie znoszę !
chce odciąć sie tam spędzić najbliższe noce
gdzie będę tylko ja - do ciebie sie odnoszę..
|
|
|
czasem tak mam ze milczę i myślę w milczeniu
odcinam sie nie liczy sie nikt nie wiem czemu
myśli męczą nie mów takie jest życie dlatego zatem
mam inny sposób na wkurwienie mam na to patent .. !
|
|
|
popatrz jeszcze głębiej upór niszczy zamęt
zaufanie i lojalność twardsze niz fundament
wrzuć na szale przyjaźń ta cenniejsza niż bilon
badz sobą codziennie i pamiętaj żyj chwilą !
|
|
|
Starałam się o Tobie zapomnieć. Przecież nie znaczyłeś dla Mnie zbyt wiele, byłeś tylko kolejnym idiotą, który zawrócił mi w głowie. Pilnowałam się, żeby do Ciebie nie napisać. Wszystko poszło się jebać.
|
|
|
Mimo tego, że po całej tej podróży byłam cholernie zmęczona, wpadłam do domu, rzucając torbę z zakupami, zawołałam psa i wyszłam na dwór. Pokonałam kilkadziesiąt metrów i zobaczyłam go pośród grupki chłopaków, którzy wydali mi sie podejrzani na pierwszy rzut oka. Podeszłam bliżej, jarali jonity. Przywitał mnie czułym 'siema, słonko' przytulił i wargami musnął moje czoło. Poprosiłam go byśmy odeszli trochę i pogadali. Bez słowa chwycił mnie za rękę i poprowadził na ławkę. Zaczął gadać, że nie ma wiele czasu bo zaraz wyjeżdża do poznania a potem ma samolot. Nie chciał rozmawiać o tym co się wydarzyło wczorajszej nocy, dobrze wiedział, że to nie powinno się zdarzyć. Miał świadomość iż namieszał mi lekko i chyba nie było mu z tym dobrze. 'Mała, wiesz? Nieważne ile razy byliśmy razem, a ile wracaliśmy do przyjaźni. Nieważne na jakim końcu świata wyląduje, zawsze będę Cię kochał jak dziaciaka, jak kumpelę i jak kobietę. W każdym wydaniu'. Popłynęły łzy -'ja Ciebie też'. /improwizacyjna
|
|
|
` ej , maleńka nie smuc się . On nie był wart nawet jednej twojej łzy . bo przecież gdyby naprawdę cie kochał nie zranił by cię aż tak bardzo . pomyśl tylko ile chłopaków jest na tej ziemi , na nim świat się nie kończy . możesz miec każdego kogo zapragniesz a On niech idzie do tego swojego blond szczęścia płaczącego nad każdym złamanym tipsem i złamanym obcasem . zobaczysz że gdy kiedyś będzie przechodził obok cb na ulicy , zazdrośc i żal , będą go zjadały od środka . i wtedy zobaczy jaki stracił skarb . A ty będziesz wtedy szczęśliwa z kimś kto będzie cie szanował ... ♥
|
|
|
` jeździła ze znajomymi na lodowisku przed szkołą . wokół było sporo ludzi i On. nie zwracała nawet na niego uwagi choc wiedziała , że ciągle się na nią patrzył . robiąc już kolejne kółko niechcący wpadła na kogoś i wylądowała z nim na ziemi . okazało się , że był to On . gdy już chciała wstac i udac że nic się nie stało On objął ją mocno i pocałował . tak czule jak robił to zawsze . - Pogrzało cie ?! co ty robisz ?! - powiedziała gdy skończył . - Kocham cie .. - powiedział . Pocałowała go i nie obchodziło ich to , że leżą na środku lodowiska i ludzie się na nich gapią , w tym momencie najważniejsi byli tylko oni ... ♥
|
|
|
Spotkaliśmy się na urodzinach Twojego brata. była tam także ona - ta suka która zawsze wdzięczy się do cb w mojej obecności . Siedząc na kanapie i jedząc żelki patrzyłam jak jest coraz bliżej ciebie . poczułam jak łzy napływają mi do oczu. Wyszłam na balkon . było mi zimno lecz nie obchodził mnie ten fakt , patrzyłam na niebo które nawet na tą Grudniową noc było piękne , po policzkach leciały mi łzy . Trzęsłam się z zimna aż nagle poczułam że ktoś przytula mnie od tyłu . odwróciłam się - Chodź maleńka bo jeszcze zamarzniesz - powiedziałeś . - nie nie wejde tam , nie chce patrzec na ta sukę . - a wiec to prawda ? jeszcze mnie kochasz ? - zapytał , nie potrafiłam mu odpowiedziec spojrzałam mu prosto w oczy w te piękne brązowe oczy , i nie wytrzymałam łzy zaczęły ciurkiem leciec mi po policzkach . ty nie powiedziałeś już nic tylko pocałowałeś mnie . z taką czułością jak 2 lata temu . gdy skończyłeś powiedziałeś tylko - Teraz już wszystko bd dobrze - uwierzyłam ..♥
|
|
|
|