 |
czarnadusza.moblo.pl
Zaufanie jest jak zapałka. Drugi raz jej nie zapalisz.
|
|
 |
Zaufanie jest jak zapałka. Drugi raz jej nie zapalisz.
|
|
 |
Potrzebuję teraz żebyś wziął mnie za rękę, żebyś niespodziewanie mnie przytulił, okropnie fałszując śpiewał moje ulubione piosenki, złapał nie, kiedy zacznę uciekać, zajadał się ze mną fast foodami, chciałabym całować się z Tobą, nie zwracając uwagi na deszcz, głaskał mnie po włosach, grał ze mną w swoje ulubione gry, żebyś mnie przytulał tak mocno, żebym czuła jak Ci szybko bije moje serce.
|
|
 |
Chcę zniknąć na moment, zobaczyć komu będzie mnie brakowało najbardziej.
|
|
 |
Najgorsze to patrzeć, jak ktoś inny odgrywa twoją rolę w czyimś życiu.
|
|
 |
Tęsknota pozwala zrozumieć nam to, czego nie jesteśmy w stanie docenić.
|
|
 |
Kocham chwile gdy w tym samym momencie wpadamy na siebie spojrzeniami, kocham też to jak w wielkim zakłopotaniu szybko zmieniam kierunek mojego spojrzenia żebyś przypadkiem nie zauważył jak pożeram Cię wzrokiem.
|
|
 |
I kolejny raz widzę jak spoglądasz na mnie ukradkiem, ale boisz się spojrzeć w oczy.
|
|
 |
Ona jest trudna, ale jeśli będziesz się starał, będziesz jej wart.
|
|
 |
|
Jest moją przyjaciółką, a wiesz co to oznacza? Zawsze będę stać za nią, bez względu na to co zrobi. Nigdy się od niej nie odwrócę, nawet jeśli będę ostatnia z wyciągniętą w jej kierunku dłonią. Nierozłączne od kilkunastu lat i choć kilka osób próbowało to zjebać, nie poddajemy się i za każdym razem to co nas łączy jest silniejsze. Mogę dostać za nią w mordę, kiedy ona jest zbyt słaba by przyjąć ciosy. Kiedy nic nie idzie zgodnie z planem, ja jestem i trzymam ją za rękę. Mam wszystko, bo mam taką przyjaźń. /esperer
|
|
 |
Przyłączę się do ciebie, kiedy piekło zamarznie.
|
|
 |
Mój Eden jest tam, gdzie twój rytm bicia serca.
|
|
 |
Staliśmy patrząc głęboko w swoje oczy. Nagle On odebrał telefon. ' no cześć Olka, a pewnie, że będę, za piętnaście minut. Dobrze, dobrze. ' Mówiąc to ironicznie uśmiechał się w moją stronę. Skończył rozmowę po czym podeszłam do niego mówiąc 'udanej zabawy, jedź bo się spóźnisz, masz piętnaście minut, kochanie'. Próbę mojego odejścia zatrzymał stając naprzeciw mnie. - najpierw muszę zrobić to co obiecałem . - nic nie musisz. - ale chcę. - odsuń się, muszę iść. - nie. teraz jest mój czas. Po czym ujął moją twarz w dłonie całując namiętnie moje usta. Staliśmy tak na środku chodniku nie zważając na omijających nas przechodniów, czy przejeżdżające auta. 'Kocham Cię, pamiętaj, i nie dzwoniła Ola, tylko Dawid, żartowałem skarbie.'
|
|
|
|