|
czarna177.moblo.pl
Miłość marzenia uczucia i myśli. Jeszcze raz uwierz w siebie i uwolnij ten instynkt. By żyć by być i istnieć dla szczęścia teraz
|
|
|
Miłość, marzenia, uczucia i myśli. Jeszcze raz uwierz w siebie i uwolnij ten instynkt. By żyć, by być i istnieć dla szczęścia teraz
|
|
|
powtarzam sobie 'oddychaj, przypierdolenie komuś nie pomoże w niczym'
|
|
|
ludzie są naiwni, widzą uśmiech i myślą, że tak jest naprawdę
|
|
|
dźwięk w słuchawkach dla mnie stał się jak nałóg. często pomaga mi odbiec gdzieś do świata ideałów. do miejsca gdzie tylko w rytm bitu bije serce robie przerwy ale mam wiare, że odnajde to miejsce czasem też zamykam oczy, wtedy myślami daje dyla.. nie skupiam sie na niczym, porywa mnie dana chwila
|
|
|
Ból kaca, smak krwi i smród świata, znów flacha, znów katar i znów wracam. Mówią: wytrzeźwiej, słyszałam to nie raz, mówią: widzę jak upadasz, odpowiadam: to nie ja.
|
|
|
Nie pozwól, by Twoje życie straciło sens, przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
|
|
|
nie ogarniam , chyba nie muszę , chyba nie chcę , ale chyba powinnam .
|
|
|
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz,
że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój
dwudniowy zarost było nieporozumieniem.
pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem.
że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę,
tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
|
jeśli umrę i ten frajer przyjdzie na mój pogrzeb, obiecuję że zmartwychwstane i przypierdole mu zniczem!
|
|
|
'Nie chcę ideału. Chcę człowieka z rysami, wadami, bliznami. Z doświadczeniami. Żeby móc je zrozumieć, zaakceptować i pokochać. Niektóre wyeliminować. Człowieka jednocześnie identycznie postępującego ze mną i moimi niedoskonałościami'
|
|
|
przychodzi moment, kiedy stajesz, zaciągasz ręczny w swoim życiu, bierzesz głęboki oddech i uważnie czytasz drogowskazy - kolejne kierunki, znaki, drogi, którymi możesz podążyć. a w głębi coś pęka, bo jedyne, co wydaje się na tą chwilę właściwe to cofnięcie się, ruszenie wstecz - do tych uśmiechów, do każdej z tych rozmów, do obietnic, które nie zostały dopełnione, do słów, do Jego głosu, dotyku, ciepła Jego oddechu. stoisz ze wspomnieniem zapewnień, że zasługujesz na kogoś lepszego, podczas kiedy serce wali jak oszalałe o żebra wygłaszając swoje racje z przypomnieniem, że On był wszystkim.
|
|
|
nie krępuj się, rób mi dalej burdel w głowie. po cholere się przejmować, nie?
|
|
|
|