|
cukiereczek_14.moblo.pl
Sprawiłeś że nie mogę przestać na ciebie patrzyć nie obwiniaj się. Sprawiłeś że nie potrafię przestać o tobie myśleć nie obwiniaj się. Pocałunkiem zatrułeś mnie tru
|
|
|
Sprawiłeś że nie mogę przestać na ciebie patrzyć, nie obwiniaj się. Sprawiłeś, że nie potrafię przestać o tobie myśleć, nie obwiniaj się. Pocałunkiem zatrułeś mnie trucizną, nie obwiniaj się. Swoją miłością nauczyłeś mnie kochać. Nie obwiniaj się. Swoim odejściem spowodowałeś rozpad mojego serca na setki tysięcy części. I co mam powiedzieć ? Nie obwiniaj się ?
|
|
|
Kiedyś było milczenie - a dzisiaj chce mu to przypomnieć bo nie tak łatwo jest zapominać o ludziach ! ;)) Myląc dzień wczorajszy z jutrem to przestało już być smutne nawet . ! Los wciąż drwi ze mnie okrutnie z życia zrobił mi kabaret się przwija kupa kolesi ja chcę tego co był wcześniej bo to przez niego kurwa nie śpię . ! Mam depresję i się trace a mówił -przejdzie z czasem ! Będzie lepiej , że zobaczę - zobaczyłam miał rację ale wrak człowieka w lustrze
|
|
|
Kochaj mnie! - Co? - Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość,to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
|
|
|
Moje wargi delikatnie poszybowały do przodu, by powitać smak Twoich..Ostrożnie odsunąłeś moja usta. -To się nie uda - Ale... - Przepraszam-oparłeś czoło o moją pierś, A ja wplotłam ręce w kieszenie Twoich jeansów. Precyzyjnie pokryłam całą powierzchnię dziury w spodniach.Podniosłeś wzrok i w ciszy mi się przyglądałeś. Ten bezruch to jak pustka w środku, nic... Zbliżyłam swój nos do Twojej skóry i lekko pocierając, próbowałam Cię ożywić... Podniosłeś moją dłoń i położyłeś na kolanie - To koniec..
|
|
|
-Mogę?
- Ale coo?
- No zakochać się w Tobie. W twoich brązowych oczach,włosach, oddechu ...
- Nie wiem.
- No zgódź się! Proszę!
- Dobrze, ale pamiętaj: nie mogę odejść w zapomnienie!
|
|
|
- Wiem, że to jest już koniec, ale czy mogę coś dodać ?
- Oczywiście, że możesz.
- A więc, dziękuję Ci.
- Za co ?
- Za to, że mogłam przeżyć tak wiele wspaniałych chwil z Tobą .
... I odeszła .
|
|
|
Wiesz ? ona Cię kochała.
byłeś dla niej numerem jeden, tym cholernym oczkiem w głowie.
jej chłopczykiem bez wad, za którego oddałaby życie.
jednak idealny chłopczyk okazał się fałszywym dupkiem.
który korzystając z pierwszej lepszej okazji poszedł do innej,
nie zastanawiając się nad tym, co ona będzie czuła,
że ból wyżre wnętrze jej serca.
a ona, ona myślała, że to wszystko przez nią.
|
|
|
Telefon komórkowy znów zabrzmiał dla niej ulubioną melodyjką,oznaczającą przychodzący sms.
Odblokowała i spojrzała na ekran.
Jej mordka odzyskała dawny uśmiech,
gdy patrzyła na imię, które wysłało jej wiadomość.
Mimo, iż pytał się tylko, jak się jej spało,
skakała z radości jak głupia.
I nazwał ją słoneczkiem.
Poczuła, że w żołądku coś jej się kołacze.
|
|
|
- Kochasz mnie .
- Nie prawda .
- Możesz kłamać, ale ja i tak wiem swoje .
- Tak ? Niby skąd to możesz wiedzieć ?
- Twoje oczy szepczą mi to, gdy spoglądasz na mnie stojąc
po drugiej stronie ulicy, kiedy makijaż spływa
po Twoich jasnych policzkach, bo tak się spieszyłaś,
aby mnie zobaczyć, że zapomniałaś wziąć parasola .
|
|
|
- kochasz ją, mimo jej niedoskonałości ?
- Tak, kocham ją, za to kim jest, i kim nie jest
|
|
|
Ona: Wykasowałam twój nr już z 50 razy.
Tylko po to by go za chwile wpisać od nowa
bo przecież znam go na pamięć.
Jesteś taki bólem , który nie wypłynie razem z łzami,
nie pozbędę się go.
To tak jakbym miała raka i ten rak miał imię Twojej nieobecności.
I wiem że przez tego raka umrę i jak to bywa z rakiem
może umrę jutro, za miesiąc, za rok.
I nie przez samobójstwo.
Wiesz przecież jaka jestem nie będę Cię szantażowała.
Umrę z braku serca bo Ty jesteś moim sercem.
On: Nudzi Ci się ?
|
|
|
To zabawne, że ktoś może złamać ci serce. a ty wciąż go kochasz mimo, że tylko tymi połamanymi częściami.
|
|
|
|