|
cozapech.moblo.pl
Z trudem pokonała śmierć. Wiecie jak ? Wzięła ją na litość pokazała nieistniejącą miłość.Nieistniejącą bo nie było to uczucie obopólne a nawet śmierć uważa że c
|
|
|
Z trudem pokonała śmierć. Wiecie jak ? Wzięła ją na litość,
pokazała nieistniejącą miłość.Nieistniejącą,bo nie było to
uczucie obopólne,a nawet śmierć
uważa,że człowiek bez odwzajemnionej miłości jest nikim.
|
|
|
Gdybym miała zgubić dzień, gdyby tak wypadło..
nagi ptak by w locie zgasł, serce by umarło..
|
|
|
Ja.. Ja, naprawdę nie wiem kim jestem...
Wiem kim byłam, dziś rano.. ale zmieniłam się już tyle razy...
Nie mogę się wytłumaczyć, bo nie jestem sobą.
Nie pamiętam już niczego w sposób normalny...Niczego.
|
|
|
w towarzystwie
cytują te same fascynujące trzy zdania
a półki domowych bibliotek uginają się
pod ciężarem babskich
czytadeł w różowych okładkac
|
|
|
Karolina imię jej.
Za dużo w biodrach ma - to po matce.
W jedzeniu umiaru brak - po matce matki ma.
Samobójcze skłonności - po dziadku; dziadków dwóch,
więc umiera razy dwa.
Po ojcu krótki wzrok.
Talentów poskąpił Pan, urody żałował też.
W kieliszku topi łzy, do płuc pompuje dym...
|
|
|
ucieczka zawsze była dobra tylko na chwilę.
brak mi cholernej mobilizacji.
|
|
|
- dobre i złe czasy jakoś przetrwaliśmy
|
|
|
Idąc przed siebie , ciemna ulicą. Znów płyną
łzy ,
bo wiem ,
że to droga do nikąd
|
|
|
każdy z nas jest miłością czyjegoś życia..
|
|
|
Najgłębiej patrzą oczy,które najwięcej
płakały...
|
|
|
są takie osoby, trzecie, czwarte, piąte, rzadziej drugie, albo pierwsze, są takie osoby trzecie, które w najodpowiedniejszym momencie stają na drodzę i mówią, nie krzyczą, nie szepczą, nie
dotykają- mówią, ratuja cię chociaż myślisz, że nie mają przed czym .
|
|
|
Może ulatniam się w tym momencie?
Zabrałam tabołek przeżyć biednej kobiecie?
Bóg mnie wymyślił na poczekaniu
marząc tylko o wiernym oddaniu...
|
|
|
|